Lecco-Bellagio-Varenna
Gdy zjecie już kolejny talerz sycącej polenty, gdy
wychylicie następny kieliszek Valcalepio lub Moscato di Scanzo, a mury miejskie
Città Alta nie będą już dla Was żadnym wyzwaniem, zapragniecie czegoś innego. Tak
się składa, że Bergamo to idealna baza wypadowa zarówno w góry, jak i nad
jezioro(a).
Dosłownie o rzut kamieniem od
Bergamo znajduje się Lago d’Iseo, ale to nie ono przyciąga większość turystów.
Nazwy Como-Maggiore-Garda powtarzają się niczym mantra w przewodnikach
najlepszych wydawnictw. I takim samym echem odbijają się w głowach italofilów.
Pomimo, że ostatnie z wymienionych jezior znajduje się o ponad 100km od
Bergamo, dojazd do niego jest bardzo prosty. Sama Peschiera del Garda, czyli
jedna z najchętniej odwiedzanych miejscowości nad tym jeziorem, znajduje się na
głównej trasie łączącej Bergamo z Veroną. Równie łatwo dotrzeć jest nad Lago
Maggiore oraz Como. Ja wybrałem się na zwiedzanie miejscowości leżących nad tym
drugim.
Jezioro Como to trzecie pod względem
wielkości jezioro Włoch, a w klasyfikacji wyprzedzają je dwa zbiorniki
wymienione wyżej. Jest to jednocześnie najgłębsze jezioro na Półwyspie
Apenińskim. Trzymając się faktów, powinienem właściwie mówić nie o jeziorze, a
„jeziorach”. Como jest bowiem zazwyczaj dzielone na Lago di Como oraz Lago di
Lecco, niektórzy silą się na dodawanie tu trzeciej części: Ramo di Colico.
Widok na Lecco. |
Moją podróż zacząłem od miejscowości
leżącej nad jeziorem Como i jednocześnie znajdującej się najbliżej Bergamo.
Mowa o Lecco, dojedziemy tam pociągiem. Bezpośrednie połączenie kolejowe z
Bergamo do Lecco kosztuje 3,60 euro. Pociągi jeżdżą co godzinę, a sama podróż
trwa około 40 minut. Bez zbędnej zwłoki przesiadłem się na autobus, który miał
mnie zawieźć do Bellagio, miejscowości powszechnie uznawanej za „perłę jeziora
Como”. Bilet kosztuje niecałe 3 euro, ale dużo do życzenia pozostawia
częstotliwość kursowania wspomnianego autobusu (co 1,5-2h). Trasa biegnie
wzdłuż zachodniego brzegu jeziora Lecco, warto mieć aparat fotograficzny na
podorędziu, bo widoki są przepiękne (wliczając w to panoramę Lecco).
Bellagio to niewielka miejscowość
znajdująca się w miejscu, w którym Lago di Como łączy się z Lago di Lecco w
jedno. Jest to znany wśród Włochów i Francuzów kurort wypoczynkowy. Niestety
nie znajdziemy tu wiele atrakcji; urok tego miejsca polega na jego położeniu
oraz zabudowie. Dwie równoległe arterie – jedna tuż nad brzegiem jeziora, druga
o kilkanaście do kilkudziesięciu metrów wyżej – połączone są ze sobą rzędami
długich schodów, do których ciasno przyklejone są kolorowe kamienice. Poza tym
wiele drogich hoteli oraz nieustępujących im cenami restauracji. Tu i ówdzie
jednak przebijają się znaki przeszłości, jak chociażby XII wieczna Bazylika S.
Giacomo, czy niektóre zabudowania wyraźnie różniące się od innych. Zbudowane z
szarych kamieni niskie budynki mieszkalne oraz charakterystyczne arkady nad
niektórymi rzędami schodów to nieliczne pozostałości budownictwa z XII i XIII
wieku typowego dla tego regionu.
Widok na Bellagio. |
Będąc w Bellagio z pewnością trzeba
udać się na Punta Spartivento – miejsce, w którym Lago di Lecco i Lago di Como
łączą się ze sobą. Znajduje się tu falochron, po którym spacerując można
„wyjść” w jezioro, by lepiej zobaczyć obydwie gałęzie jeziora. Właściwie na tym
kończą się „atrakcje” Bellagio. Dwie, maksymalnie trzy godziny to czas, jaki
zajmie nam spokojne zwiedzanie miejscowości. Nawet wliczając w harmonogram
obiad lub kawę, wystarczy nam pół dnia, aby się tu zadomowić i zobaczyć
właściwie wszystko.
Z Bellagio warto udać się promem do
Varenny. Jest to połączenie używane standardowo przez mieszkańców miejscowości
leżących nad jeziorem. Bilety są tanie, łodzie pływają często i oferują nawet
przeprawę dla aut. Nie wiedzieć czemu wpadłem na ten pomysł trochę za późno, mając
już w kieszeni bilet powrotny do Lecco i siedząc w autobusie, który właśnie
pokonywał kolejne zakręty trasy przebytej wcześniej tego samego ranka.
Widok na jezioro z Punta Spartivento. |
Lecco z kolei to jedna z dwóch
najważniejszych miejscowości nad jeziorem. Drugą z nich jest Como, od której to
jezioro wzięło swoją nazwę. Przechadzając się po Lecco nie sposób nie zauważyć
komu mieszkańcy są wierni i komu po dziś dzień oddają hołd. Znajdujący się w
centrum miasta ogromny pomnik Alessandra Manzoniego nie pozostawia złudzeń.
Dodać do tego należy znajdującą się kilkadziesiąt do kilkuset metrów dalej
willę należącą do rodziny pisarza, gdzie on sam spędził swoje dzieciństwo i
młodość. Przechadzając się nad brzegiem jeziora Lecco (to jest wschodniej
części jeziora Como) w głowie pojawiają się pierwsze słowa największego dzieła
Manzoniego i prawdopodobnie jednego z najważniejszych dzieł w historii Włoch: Quel ramo di Lago di Como…
I jak tu się dziwić mieszkańcom
Lecco? Czyż Manzoni swoimi Promessi Sposi
nie położył bazy dla dzisiejszego języka włoskiego? Czyż nie dokonał on
rewolucji językowej i nie zabrał głosu w jednym z najważniejszych sporów przed
i pozjednoczeniowych Włoch? Takiej postaci należna jest pamięć, tym bardziej
jeśli umiejscowił on akcję swojego dzieła między innymi nad jeziorem Como…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz