Tradycyjna
potrawa kuchni liguryjskiej
Wreszcie nastał ten dzień! Chyba po raz pierwszy na
Italianizzato udaję się w kulinarną podróż do Ligurii. Nie wiedzieć czemu,
niezwykle rzadko sięgam do kultury enogastronomicznej tego regionu. Jeśli
mówimy o winach, to na swoją obronę mam słabą dostępność win liguryjskich w
Polsce. Jeśli natomiast odnosimy się do potraw sensu stricto, cóż… nie znajduję okoliczności łagodzących.
Aby jednak wynagrodzić Liguryjczykom (i fanom Ligurii) te
zaniedbania, dziś zaprezentuję przepis na jedno z najstarszych i najbardziej
kojarzonych z regionem dań. Panie i Panowie, przedstawiam focaccię (znaną w
dialekcie pod nazwą a fügassa). Ten
drożdżowy placek, sowicie doprawiony liguryjską oliwą z oliwek, jest
przysmakiem uznanym w całych Włoszech, o czym świadczy przyznane mu przez Slow
Food odznaczenie.
Składniki:
·
600g mąki pszennej
·
400ml letniej wody
·
150ml oliwy z
oliwek
·
25g świeżych
drożdży
·
2 łyżeczki cukru
·
15g soli morskiej gruboziarnistej
·
Ewentualne dodatki
na wierzch
Jak już zdążyliście zauważyć, do tego przepisu potrzebujemy
niewiele składników. Właśnie dlatego powinny one być jak najlepszej jakości.
Począwszy od mąki, przez wodę (w Ligurii uważa się, że prawdziwa focaccia może
powstać jedynie tam, bowiem nigdzie indziej nie znajdziemy tak dobrej wody), na
oliwie z oliwek i soli kończąc. [Nawiasem mówiąc: zawsze, gdy kupujecie w
sklepie włoską oliwę z oliwek czytajcie dokładnie etykiety i przywiązujcie wagę
do szczegółów. „Wyprodukowano w Ligurii” to nie to samo, co „zabutelkowano w
Ligurii” lub „rozlewane w Ligurii”. Podobnie sprawy się mają w przypadku innych
regionów znanych z produkcji oliwy.]
Według tradycyjnego przepisu (także tego przekazywanego
przez Slow Food), wyrobienie ciasta na focaccię zajmuje minimum 8 godzin. W
domowych warunkach czas ten jest jednak znacznie skracany. Zaczynamy od
rozpuszczenia drożdży w pół szklanki ciepłej wody razem z cukrem. Następnie do
miski wsypujemy mąkę, dodajemy oliwę z oliwek i prawie całą sól (zostawiamy
jedynie niewielką część, którą posypiemy wierzch gotowej focacci). Do miski
dodajemy zaczyn drożdżowy oraz resztę wody. Ciasto powinno być dość klejące.
Zostawiamy je na około godzinę w ciepłym miejscu pod przykryciem, aby wyrosło.
Po tym czasie wyrabiamy je ponownie i zostawiamy na kolejną godzinę. Czynność
powtarzamy raz jeszcze. Dzięki tym zabiegom focaccia wyjdzie puszysta i miękka
w środku, ale chrupiąca z wierzchu.
Blachę smarujemy oliwą z oliwek (w tym przepisie nie
bójmy się używać jej jak najwięcej!). Następnie wykładamy na nią ciasto.
Rozciągamy je dłońmi po całej blasze, i wykonujemy charakterystyczne wgłębienia
palcami. Focaccię, przed włożeniem do piekarnika, należy sowicie posypać
gruboziarnistą solą morską.
Podstawowy i najbardziej tradycyjny przepis nie
przewiduje żadnych innych dodatków, ale na przestrzeni lat powstało mnóstwo
wariantów powszechnie już akceptowanych na terenie całej Ligurii. Można na
wierzchu ułożyć zielone oliwki, posiekaną w paski cebulę, kawałki mozzarelli,
suszone pomidory lub anchois…
Piekarnik zaczynamy rozgrzewać dopiero wtedy, gdy
focaccia jest już na blasze (dzięki temu ciasto będzie miało jeszcze trochę
czasu na wyrośnięcie). Pieczemy w temperaturze 200 ᵒ C przez 15-20 minut.
Gotową focaccię można przechowywać przez 2-3 dni pod przykryciem. Można
spożywać ją na zimno lub nieco podgrzaną, samą lub z dodatkami (chociażby z
serami lub wędlinami). Sami Liguryjczycy chętnie sięgają po focaccię na
śniadanie, przy czym nie stronią od maczania jej w… cappuccino!
Dziękuję za bardzo dobry i prosty przepis. Tęskniłam za liguryjską focaccią, próbowałam już innych przepisów, ale dopiero to ciasto pachnie i smakuje Ligurią.
OdpowiedzUsuń