Północne
Włochy z polskim akcentem
Podróż po Bergamo i okolicach powoli dobiega końca.
Zaczęliśmy przepisem (crocchette di taleggio), wypadałoby zatem zakończyć
kulinarnym akcentem. Nie będzie to przepis charakterystyczny dla opisywanego
niedawno przeze mnie miasta, nie stanowi ono lokalnego przysmaku jak np.
polenta. Nie zmienia to jednak faktu, że orzotto (nazwane przez Magdę Gessler
nieprzyjemną dla ucha nazwą kaszotto)
jest czymś charakterystycznym dla szeroko pojętej północy Włoch.
Orzotto w prostej linii wywodzi się od risotto, sufiks –otto odnosi się tu nie do czego innego,
jak do sposobu przygotowania potrawy. Wolno gotowane ziarenka czy to ryżu, czy
jęczmienia, podlewać należy winem lub bulionem, aby osiągnęły odpowiedni stan. Reszta
to kwestia dowolności ograniczonej jedynie wyobraźnią kucharza (przynajmniej
jeśli mówimy o przepisach, które w żaden sposób nie są zakorzenione w lokalnej
świadomości gastronomicznej).
Składniki
dla 2 osób:
·
200g kaszy pęczak
·
75g surowego
wędzonego boczku
·
Pół średniej
wielkości radicchio
·
1 średnia cebula
·
75ml czerwonego
wina wytrawnego
·
1l bulionu
·
100g tartego sera
Bursztyn
·
Łyżka masła
·
Sól
·
Pieprz
Postanowiłem nieco zmodyfikować przepis, który ostatnio wpadł
mi w ręce. Wprowadziłem element polskości zamieniając lokalny ser dojrzewający
naszym rodzimym tartym Bursztynem. Oczywiście jeśli ktoś woli wersję włoską,
nie ma przeciwwskazań.
Przygotowanie zaczynamy właściwie tak samo, jak w
przypadku każdego risotto. Na patelni podsmażamy drobno pokrojony boczek. Gdy
tłuszcz się wytopi dodajemy posiekaną cebulę. Całość przesmażamy chwilę, a
następnie podlewamy odrobiną czerwonego wina wytrawnego. Gdy alkohol odparuje
wsypujemy na patelnię pęczak. Obsmażamy ziarenka przez kilka minut, a następnie
dodajemy pozostałą część wina. Po odparowaniu podlewamy całość bulionem.
Czynimy tak do momentu gdy ziarna pęczaku będą miękkie z zewnątrz, ale wciąż nieco
twarde w środku.
Kolejnym etapem polega na dodaniu pokrojonego w średniej
wielkości kawałki radicchio. Wystarczą 2-3 minuty i całość zdejmujemy z ognia.
Dodajemy starty ser, a następnie dokładnie mieszamy. Na sam koniec doprawiamy
ewentualnie solą i pieprzem oraz wkładamy łyżkę masła. Dzięki niemu orzotto
zyska bardziej kremową konsystencję.
I gotowe! Przepis ten świetnie się sprawdza w
towarzystwie podsmażonych z cebulką na maśle boczniaków oraz kieliszkiem
czerwonego, niezbyt ciężkiego, wytrawnego wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz