____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

czwartek, 15 października 2015

Pistoia

Mała Florencja


            Docieramy do kolejnego i niestety już ostatniego miejsca na trasie toskańskiej wędrówki Italianizzato. Dziś o Pistoi. To położone w północnej części regionu miasto zostało założone przez Rzymian w okolicach II wieku przed Chrystusem, chociaż badania archeologiczne wykazały, że już wcześniej istniała tu niewielka osada etruska (a jakże!). Po upadku Imperium Rzymskiego, wielokrotnie atakowana i podbijana przez ludy barbarzyńskie, Pistoia zdołała odbudować swoją pozycję i stała się w XII wieku wolnym miastem. Związki ze Sieną i Pizą w tym okresie pobudzały tkankę miasta do rozwoju, a procesarskie stronnictwo Gibelinów, które przeważało w Pistoi, skutecznie uniemożliwiało Florencji podporządkowanie jej sobie. Od tego czasu można mówić o stopniowym rozwoju miasta, które bez większych wstrząsów dotrwało do dnia dzisiejszego.

Florencja czy Pistoia?

            Na ustach wielu znawców pojawia się ironiczny uśmieszek, kiedy słyszą jak niektórzy turyści nazywają Pistoię małą Florencją. Tak, to nie błąd: miasto, które nigdy z dzisiejszą stolicą regionu nie miało po drodze, właśnie w ten sposób bywa czasami nazywane. Z pewnością pewne podobieństwa da się zauważyć, ale porównywanie Pistoi do Florencji, tak na poziomie politycznym, jak i artystycznym, jest dużym nadużyciem. Chyba, że mówimy o atmosferze miasta – tu się zgodzę, jest coś w klimacie miasta, co przypomina o stolicy Toskanii.

Fasada Duomo di Pistoia

            Czym zająć się podczas wizyty w Pistoi? Co zobaczyć, a co sobie odpuścić? Dokąd się udać? Z pewnością należy zobaczyć Piazza del Duomo. Jest to jeden z najpiękniejszych w Toskanii (jeśli nie we Włoszech) średniowiecznych placów miejskich z dobrze zachowaną  zabudową wokół niego. Skoro o budynkach mowa, to właśnie przy Piazza del Duomo znajdują się najważniejsze i największe budowle świeckie i sakralne. Jak sama nazwa wskazuje, stoi tu Duomo di Pistoia (katedra poświęcona św. Zenonowi). Początki tego kościoła sięgają X wieku. Na uwagę zasługuje fasada świątyni, która jest swoistym połączeniem stylu romańskiego pizańskiego (wystarczy spojrzeć na górną część frontu) ze stylem charakterystycznym dla świątyń budowanych we Florencji (dolna część frontu, wyłożona białym i zielonym marmurem, przypomina kościół San Miniato al Monte). Środkowy łuk fasady kryje sklepienie beczkowe ozdobione kasetonami wykonanymi przez Andreę della Robbię.
            Tuż obok Duomo znajduje się wieża, Torre del Campanile. Ta 67 metrowa budowla była budowana w dwóch etapach, przez co zauważyć tu można niespójność stylów architektonicznych. Dolna część pochodzi z XII wieku, górna natomiast z XV wieku. Dodatkowo wieża była wielokrotnie odbudowywana i przebudowywana na skutek częstych trzęsień ziemi, jakie spotykało się w regionie pod koniec średniowiecza.


            Dzwonnica nie jest jednak jedyną wieżą, która znajduje się przy Piazza del Duomo. Na tej samej ścianie placu, ale w przeciwnym rogu, stoi Torre di Catilina. Stanowi ona idealnie zachowany przykład typowych średniowiecznych domów, na jakie mogli sobie pozwolić jedynie najbogatsi (o podobnych konstrukcjach, tzw. wieżach mieszkalnych, pisałem przy okazji wycieczki do Bolonii). Wieża swoją nazwę wzięła od rzymskiego polityka Katylina, który oskarżony o zdradę zginął w 62r. p. n. e., a jego ciało pochowano właśnie w miejscu dzisiejszej Torre di Catilinia.
            Wracając jeszcze na moment do budowli sakralnych – naprzeciwko Duomo di Pistoia znajduje się Battistero di San Giovanni Battista in Corte. Jest to jedno z czterech baptysteriów w Toskanii, które stoją osobno, nie stanowiąc integralnej części świątyni. Przy elewacji baptysterium pracował Nicola Pisano (o którym pisałem już przy okazji Duomo di Siena i ambony jego autorstwa).


            Przy Piazza del Duomo stoją również Antico Palazzo Vescovi (były Pałac Biskupi), Palazzo Pretorio (gmach sądu) oraz Palazzo del Comune. Pierwszy z nich stanowił niegdyś siedzibę biskupów (sam św. Zenon, patron najważniejszej świątyni w mieście, był biskupem). W Palazzo Pretorio można zobaczyć świetnie zachowane ławę sędziowską, krzesło skazańca i kamienne podesty dla publiki. W wybudowanym w stylu gotyckim Palazzo del Comune dziś mieści się muzeum miejskie oraz chyba jedna z najbardziej znanych rzeźb XX-wiecznego rzeźbiarza urodzonego w Pistoi, Marino Mariniego (nota bene w mieście znajduje się również muzeum całkowicie poświęcone jego twórczości).


            Odchodząc na zachód od głównego placu trafiamy na Piazza della Sala, który z kolei jest jednym z najstarszych w Pistoi. Jego nazwa pochodzi z czasów najazdów barbarzyńskich. Przy Piazza della Sala mieściła się kamienica zwana sala regis, w której mieszkał gubernator. Środek placu zdobi studnia Pozzo del Leoncino, dar Medyceuszy dla miasta. Kierując się jeszcze bardziej na zachód możemy odwiedzić Chiesa della Madonna del Carmine. Kopuła tej świątyni do złudzenia przypomina florencką kopułę Brunelleschiego (i znów wracamy do punktu wyjścia – Mała Florencja).
            Sam nie wiem, dlaczego zostawiłem to na koniec, ale czas na największą atrakcję Pisoti, która ściąga tu co roku tysiące turystów – Ospedale del Ceppo. Jest to wciąż działający szpital założony w 1277r. (wyobraźcie sobie moją minę, gdy zwiedzając wnętrze Ceppo, obok sklepu z pamiątkami spotykałem chorych czekających na swoją kolejkę…). Jego fasadę zdobi siedem paneli z terakoty stworzonych przez Giovanniego della Robbię. Artysta przedstawił na nich Siedem Uczynków Miłosierdzia.


 Odkrywaj Toskanię z Italianizzato klikając poniżej!


1 komentarz:

  1. W zeszłym roku będąc w Toskanii nocowaliśmy nawet blisko Pistoi, ale ominęliśmy ją na rzecz bardziej znanych miast (Siena, Florencja, Piza). Teraz jestem przekonana, że niesłusznie i że zaniedbanie to kiedyś trzeba nadrobić.

    OdpowiedzUsuń