____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

wtorek, 21 października 2014

Winne Wtorki: Terre dell’Asso Orcia Rosso la Canonica 2012 D. O. C.

Toskania raz jeszcze
           

Do inicjatywy, jaką są Winne Wtorki dołączyłem już kilka tygodni temu, ale zbyt dużo obowiązków skutecznie uniemożliwiło mi wzięcie udziału w edycji sprzed dwóch tygodni. Nie miałem ani spokoju, ani czasu na znalezienie odpowiedniego wina. Może na wstępie, dla osób niezorientowanych w temacie, wyjaśnię czym są WW: wraz z innymi winiarskimi blogerami będę co dwa tygodnie (we wtorek, jak sama nazwa wskazuje) degustował wino wpasowujące się w dany region/szczep/rodzaj i tym podobne. Ostatnio wtorkowicze szukali Chilijskich Pinot Nero. Tym razem wybór padł na czerwone wino z Toskanii. W moim przypadku ziarno padło na podatny grunt, bo piwniczka pełna droższych i tańszych win z regionu w centralnych Włoszech (i co najlepsze: nie mam tam ani jednego Chianti). Tak więc miałem w czym przebierać i po krótkim zastanowieniu sięgnąłem po Terre dell’Asso z winnicy la Canonica.


Wino to pochodzi z południowych krańców Toskanii - Val d’Orcia to jedno z najpiękniejszych miejsc na całym półwyspie Apenińskim, a potwierdza to UNESCO, które dolinę rzeki Orcia objęło swoją protekcją. To właśnie stąd pochodzi większość urokliwych zdjęć utożsamianych nie tylko z Toskanią, ale z całymi Włochami. Bo cóż może być piękniejszego, aniżeli spacer dróżką, która wije się kilometrami między wzgórzami, a przed oczami jawią się jedynie zielone na wiosnę pola (które wraz z nadejściem lata stają się płynnym złotem) i strzeliste cyprys zarówno po prawej, jak i po lewej stronie. Już sama natura zachęca do odwiedzenia tego miejsca, ale idźmy dalej. W tych okolicach znajduje się Pienza, o której pisałem, a gdzie wytwarza się wyśmienite PecorinoToscano. Niewiele kilometrów dalej mamy Montepulciano i Montalcino – dwie winiarskie stolice, w których enolodzy znają się aż za dobrze na swoim fachu…

źródło: http://www.weekendromanticotoscana.info/wp-content/uploads/2013/09/Val-dOrcia.jpg

Można się rozmarzyć… ale co zrobić, gdy za oknem pierwsze oznaki szarej, jesiennej zawieruchy? Pozostaje jedynie powracać w myślach do wakacyjnych obrazków i otworzyć jedną z butelek, które przemierzyły daleką drogę z Toskanii do Wielkopolski. W momencie, gdy człowiek żyje aktualnymi problemami, od rana do wieczora, dzień w dzień na pełnych obrotach i właściwie bez chwili wytchnienia, nawet drobna rzecz może ucieszyć. I taką dla mnie był wieczór z Terre dell’Asso oraz talerz pełen tagliatelle z domowym pesto. Danie proste, acz smaczne. A wino?


Cóż, przy cenie 4-5 Euro za butelkę nie miałem prawa spodziewać się i oczekiwać wielkiego wina, a raczej czegoś, co da się określić mianem „codziennego”. Jak dowiedziałem się ze strony producenta, Terre dell’Asso to pierwsze wino, którego produkcji podjęła się la Canonica, a powstaje ono od 2000 roku. Jest to kupaż bardzo toskańskiego Sangiovese i nieco mniej toskańskiego Cabernet Sauvignon. Przy produkcji nie używa się beczek, a wino trafia jeszcze dosyć młodziutkie do sprzedaży (12 miesięczne). Kolor w kieliszku po prostu czerwony – ciepła barwa, która nie jest ani bardzo intensywna, ani rozwodniona. W nosie maliny, wanilia, dżem wiśniowy i jagody – czuć to wszystko jednak po odpowiednim dotlenieniu wina. Na języku w pierwszym momencie dużo tanin, dopiero po jakimś czasie wino rozwija swój bukiet. Pojawiają się już wspomniane owoce oraz trochę waniliowych aromatów w tle. Taniny łagodnieją w miarę tego, jak długo wino w kieliszku jest wystawione na działanie tlenu. Całość dosyć zgrabna, zgrana i smaczna, ale brakuje tu zdecydowanie ciała. Przy talerzu pasta fresca con pesto smak wina ginął w natłoku innych bodźców, jakich dostarcza wyrazisty sos na bazie bazylii. Wszystko szybko się urywa i pozostaje pustka. Mimo to mogę stwierdzić, że Terre dell’Asso spełniło moje oczekiwania i da się je włożyć do szufladki opatrzonej kartką „wina na co dzień”. La Canonica wróci na mój stół z pewnością, zwłaszcza że mam jeszcze więcej-niż-jedną butelkę z tej winnicy na regale z winami.



Inni wtorkowicze napisali:

2 komentarze:

  1. Gdzie można w Polsce kupić to wino?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się, że nie szukałem w Polsce tego wina i trudno mi odpowiedzieć na to pytanie.

      Usuń