____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

piątek, 9 września 2016

Che cosa bolle in pentola… – sierpień 2016

Comiesięczny przegląd włoskich internetów


Chociaż sierpień (a wraz z nim wakacje) za nami, to patrząc za okno ma się wrażenie, że mamy pierwszą połowę lipca. Pogoda najwidoczniej wynagradza nam deszczowe, pochmurne i chłodne letnie dni. W tej przyjemnej aurze tworzę, i tak już spóźnione, subiektywne zestawienie najciekawszych włoskich doniesień medialnych.
 Sierpień 2016 we Włoszech zostanie zapamiętany jako jeden z najtragiczniejszych miesięcy ostatnich lat. Wskutek trzęsienia ziemi w centralnych Włoszech zginęło prawie 300 osób, a kolejne 400 zostało rannych. W gruzach legła niemal cała miejscowość Amatrice, tysiące mieszkańców Lacjum, Marchii i Umbrii zostało bez dachu nad głową. Co ciekawe wiele zabytkowych budowli przetrwało tak pierwszy, jak i kolejne wstrząsy. Całkowitemu zniszczeniu uległy natomiast kilkuletnie zabudowania, teoretycznie zaprojektowane i wzniesione tak, aby przetrwały nawet silniejsze trzęsienia ziemi. Natura odkryła smutną prawdę (o której swoją drogą dość brutalnie wypowiedzieli się autorzy Charlie Hebdo), włoskie państwo jest wciąż podatne na wpływy mafii, a macki organizacji kryminalnych są wstanie dotrzeć dosłownie wszędzie.

źródło: www.adnkronos.com

Amatrice stało się smutnym symbolem sierpniowego trzęsienia ziemi. W odpowiedzi na ludzką krzywdę odpowiedzieli restauratorzy. Włoski bloger kulinarny, Paolo Campana, zaprosił właścicieli restauracji do przekazywania 1 euro od każdego sprzedanego talerza amatriciany na rzecz poszkodowanych. Na odzew nie trzeba było długo czekać, w krótkim czasie do akcji przystąpiło ponad 700 lokali nie tylko z Włoch. Więcej informacji związanych z tą inicjatywą znajdziecie na portalu Facebook wpisując hashtag #Amatriciana.
Przejdźmy do innych wydarzeń ubiegłego miesiąca. Niemałe zamieszanie na początku sierpnia we Włoszech wywołała ustawa, która wprowadziła wyższy podatek na bazylię. Dotychczasowy podatek VAT na liście tej rośliny wynosił zaledwie 4%. Za sprawą niejasnych przepisów europejskich dotyczących ziół aromatycznych włoski rząd był zmuszony podnieść go do 5% (warto wspomnieć, że początkowy projekt zakładał wprowadzenie stawki 10%). Ta sama ustawa z kolei obniżyła podatek na oregano (z 22% do 5%). Protesty producentów bazylii z Ligurii mieszają się z okrzykami radości producentów oregano z Sycylii już od kilku tygodni. Włoskie media tymczasem donoszą, że pokłosiem wspomnianej ustawy może być podniesienie podatku na… pomidory. A całość rozbija się o fakt, że bazylia we Włoszech stosowana jest nie do produkcji olejków eterycznych, o czym mowa w europejskich przepisach, a do produkcji jednego z najbardziej znanych sosów do makaronów na świecie, pesto alla genovese. Według niektórych parlamentarzystów należałoby zatem podnieść podatek na niektóre odmiany pomidorów.

źródło: www.wikipedia.it

Do produkcji sosów do makaronów najlepiej nadają się pomidory odmiany San Marzano. To właśnie o niej mowa w kontekście wyższego podatku. Czy do tego dojdzie? Odpowiedzi na to pytanie raczej nie uzyskamy za szybko, ale w dobie kiedy rządzący szukają oszczędności, każda możliwość brana jest pod uwagę. Na sławę pomidorów San Marzano pracują natomiast niestrudzenie producenci tej odmiany z Sarno i Nocery organizując San Marzano Day. Tegoroczna edycja tego wydarzenia odbyła się pierwszego sierpnia, a więcej o nim samym przeczytacie tutaj.
Chociaż pomidory na Półwyspie Apenińskim pojawiły się dopiero po wyprawie Krzysztofa Kolumba do Ameryki, Włosi wiedzą jak wykorzystać ich potencjał w pełni. A że kuchnia włoska w znacznej części jest kuchnią ubogą, to i panie domu wiedzą jak poczynać z pomidorami, aby nic się nie zmarnowało. Pomidory suszone, pomidory marynowane w oleju, passata pomidorowa, przyprawa ze zmielonych pomidorów… to tylko kilka przykładów na ich wykorzystanie!

źródło: www.ilfattoalimentare.it

Wakacje to czas błogiego lenistwa. Widać to również w codziennych tytułach, które trafiają na pierwsze strony. Nie inaczej sprawy mają się we Włoszech. W natłoku artykułów typu „zapchaj dziurę (stronę)”, dało się jednak znaleźć kilka ciekawszych tekstów. Włoski styl znany jest na całym świecie. Usprawiedliwione zatem wydaje się być stwierdzenie, że Włosi sprzedają nie stroje, a kulturę. A kto ciekaw historii włoskiego hymnu i jego statusu prawnego, niech poczyta tutaj.
Na zakończenie dzisiejszej Pentoli polecam Wam jeszcze dwa krótkie zestawienia, które być może wpłyną na Wasze wakacyjne plany za rok: Bolonia wśród dziesięciu miast na świecie, w których najlepiej się jada; 31 miejsc, które trzeba zobaczyć we Włoszech.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz