Przepis na
domową nalewkę
Liznąwszy odrobinę teorii, możemy
przejść do praktyki. Przy wyrobie nalewek obowiązuje kilka zasad, które
poznaliśmy już przy produkcji miodu pitnego i wina. Przede wszystkim HIGIENA i
STARANNOŚĆ. Ważne jest to, aby wszystkie składniki były bardzo dobrej jakości,
ale o tym za chwilę.
Przechadzając się po ogrodzie
zauważyłem, że krzew czarnej porzeczki jest dosłownie oblepiony owocami i nie
było innego wyjścia, jak zrobić zeń nalewkę. Tak więc do dzieła, ale zanim to
nastąpi chiałbym nadmienić, że poniższy przepis równie dobrze sprawdza się w
przypadku takich owoców, jak: wiśnie, maliny, truskawki, czerwone porzeczki,
jeżyny, jagody, morela, pigwa, pigwowiec.
Składniki:
·
2kg czarnej porzeczki
(lub innych owoców)
·
100ml spirytusu 96%
·
300ml wody
·
1kg cukru
Przy
produkcji nalewek musimy kierować się kilkoma żelaznymi zasadami. Po pierwsze
higiena – wszystkie garnki, słoje, łyżki i inne przyrządy muszą być czyste.
Dotyczy to również owoców. Pracę zaczynamy od przejrzenia owoców, musimy
odrzucić te nadpleśniałe, nadgnite, przejrzałe, niedojrzałe itp. Do nalewki
mają prawo trafić jedynie owoce zdrowe. Nie muszą być piękne (zniekształcenie
np. w skórce wiśni nie zmieni smaku trunku), ale muszą być bardzo dojrzałe.
Następnie
owoce myjemy pod zimną wodą, najlepiej kilka razy, tak by pozbyć się
zanieczyszczeń i – jeśli używamy owoców z marketu – resztek wszelkich oprysków,
impregnatów, nabłyszczaczy i nie-wiadomo-czego-tam-oni-jeszcze-używają. Jeśli
robimy nalewkę z wiśni czy moreli – pestki należy usunąć. Dopuszczalne jest
pozostawienie około 10% pestek dla stworzenia specyficznego pestkowego posmaku
w gotowym trunku.
Następnie
wrzucamy owoce (ewentualnie lekko rozgniecione) do słoja lub gąsiora. Warstwa
owoców powinna sięgać maksymalnie do ¾ wysokości naczynia. Kolejny etap polega
na sporządzeniu roztworu alkoholowego i zalaniu nim przygotowanych wcześniej
owoców. W tym miejscu przepisy różnią się diametralnie. Kto lub wysokoprocentowe
alkohole używa mieszanki wódki i spirytusu, kto woli trochę mniej procentów –
spirytusu z wodą. Wybrałem drugą opcję. Na 1 porcję spirytusu 96% przypadają 3
porcje wody (przegotowana, bezsmakowa, bezsapachowa – neutralna). Tak
przygotowanym roztworem zalewamy owoce i szczelnie zakręcamy/zamykamy naczynie.
Należy odstawić nalew na 6 tygodni (w przypadku miękkich owoców może być trochę
mniej) w dosyć ciepłe i możliwie nasłonecznione miejsce – nastąpi maceracja i
owoce oddadzą całą dobroć do płynu.
Po
6 tygodniach należy oddzielić płyn od owoców. Mamy już gotową nalewkę wytrawną
– raczej rzadko spotykaną. Podaje się ją do jedzenia, najlepiej treściwego. Ja
jednak proponuję postępować dalej według przepisu i zrobić nalewkę
półsłodką/słodką. Owoce po odsączeniu płynu wracają do naczynia, w którym
znajdowały się poprzednio. Warstwy owoców przesypujemy warstwami cukru. Na
każdy użyty kilogram owoców należy użyć pół kilograma cukru. Płyn zlewamy do
butelki, szczelnie zakręcamy i odstawiamy w ciemne i chłodne miejsce. Czekamy
kolejne 6 tygodni.
Po
tym czasie cukier zdąży się rozpuścić całkowicie, a owoce oddadzą resztę smaku
i aromatu. Tak powstały syrop odcedzamy od owoców – te już nie będą potrzebne i
możemy je wyrzucić (chociaż np. wiśnie, na który zrobiono nalewkę świetnie
nadają się do wypieku ciast). Syrop cukrowy należy zlać razem z odcedzonym
uprzednio płynem. Nalewkę odstawiamy na możliwie długi czas w zaciemnione i
chłodne miejsce (de facto można ją pić już teraz, ale jeśli postoi pół roku,
rok, czy nawet dwa lata będzie o niebo lepsza). Należy również pamiętać o
przefiltrowaniu lub zdekantowaniu nalewki, by była ona idealnie klarowna.
Z Twojego przepisu wynika, iż Twoje nalewki mają moc na poziomie wina ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
jana
96%/4 daje 24%, no i należy dodać część soku pochodzącą z owoców, w sumie wychodzi około 20%. Wino ma zazwyczaj 12-13%.
OdpowiedzUsuńNalewka ma nim 30 %, kolega ma racje - to raczej wino. A wina mają moc do 18 % ku ścisłości.
OdpowiedzUsuńdla
OdpowiedzUsuńmnie bomba.