Sposoby
przeprowadzania fermentacji wtórnej w cydrze
Jakiś czas temu opublikowałem przepis na domowy cydr i wyjaśniłem w kilku słowach, jak przebiega proces produkcyjny. Nie
byłbym jednak sobą, gdybym nie drążył tematu (tym bardziej, że wiąże się on z
moimi winiarskimi zainteresowaniami). Po kilku testach i kilku przeczytanych
książkach dotyczących tematu zebrałem i opracowałem wybrane metody
przeprowadzania fermentacji wtórnej, która odpowiada za nagazowanie jabłecznika.
Dla przypomnienia jednak, na początek zamieszczam schemat, według którego
produkuje się cydr.
Przechodząc do sedna sprawy,
fermentacja wtórna, jak już wspomniałem, to etap produkcji, w którym cydr
zostaje nasycony dwutlenkiem węgla (CO2). Cydr, a także inne trunki
(jak na przykład szampan, prosecco, czy piwo) nie jest gazowany! Bąbelki, które
znajdujemy w płynie nie są efektem zewnętrznego działania człowieka. Także dla
jasności: mówimy tu o alkoholach musujących. By móc „zagazować” cydr należy
przed butelkowaniem dodać maksymalnie 5g cukru na litr płynu. Taka ilość jest
bezpieczna (to znaczy: nie wyprodukujemy granatów w szklanych butelkach, bo
taka ilość cukru nie umożliwia wytworzenia zbyt dużego ciśnienia).
b)
Dodatek 50ml/l soku jabłkowego o Blg=10.
Metoda, która jest o wiele bezpieczniejsza w warunkach domowych, a przy tym
daje równie dobre efekty, co poprzednia. Dodając „pięćdziesiątkę” soku
jabłkowego o zawartości cukru 100g/l dostarczamy do cydru odpowiednią ilość
cukru, potrzebną do „zagazowania”. Metodą prób i błędów doszedłem również do
wniosku, że najlepiej jest dodawać ten sam sok, którego użyliśmy do produkcji
jabłecznika. A co zrobić, jeśli nie mamy już jabłek, z których cydr powstał?
Najlepiej jest wytłoczyć od razu odpowiednią ilość soku i zamrozić ją do czasu,
gdy będziemy butelkować trunek. W odpowiednim momencie sok rozmrażamy i voilà!
c)
Dodatek 5g cukru białego na 1l cydru.
Najłatwiejsza metoda i najszybsza – do 1 litra cydru dodajemy 5 gramowe
opakowanie białego cukru. Wszystko odmierzone, odważone, nie ma czym się
przejmować. Czy aby na pewno? Metoda ta budzi moje zastrzeżenia, od kiedy
zostawiłem nasycony roztwór wody z cukrem na kilka dni w lodówce. Jeśli chcecie
się przekonać, co producenci pakują do cukru zróbcie eksperyment: w 100ml wody
rozpuśćcie możliwie największą ilość cukru i odczekajcie kilka dni. Poza tym
biały cukier zmienia smak cydru i jest dodatkiem „z zewnątrz”, co gryzie się z
samą ideą produkowania jabłecznika w domu.
d)
Dodatek 5g cukru trzcinowego na 1l cydru.
Metoda porównywalna z poprzednią, z tym tylko, że brązowy cukier uważany jest
za „czystszy” i zdrowszy. Cydr z dodatkiem tego typu cukru jest smaczny.
Zdecydowanie lepszy dodatek niż biały cukier.
e)
Dodatek 5ml miodu na 1l cydru. Na
wstępie należy zaznaczyć, że metoda ta wpływa na smak gotowego trunku. Dodając
miód otrzymamy „cydr na miodzie” lub „cydr miodowy”, którego smak będzie
zależał od smaku miodu, którego dodamy. Nie muszę chyba zaznaczać, że dodawany
miód powinien być najwyższej jakości? Dobrze sprawdza się lipowy i
wielokwiatowy. Miód wrzosowy, spadziowy, kasztanowy dodają goryczkowy posmak.
Przed dodatkiem należy dowiedzieć się ile cukru jest w naszym miodzie. Średnia
zawartość to 75-76% wagi. Biorąc pod uwagę gęstość miodu wyliczyłem, że średnio
w 5ml miodu znajduje się 5g cukru, a więc (ŚREDNIO) na 1l cydru dodajemy 5ml (1
łyżeczka).
A nie jest przypadkiem tak, że to nie ma znaczenia czy dodasz biały cukier, glukozę, miód, czy cukier trzcinowy do refermentacji. Drożdże i tak to zjedzą nagazowując cydr, a prawda jest taka, że 4-5g bo o takich ilościach mówimy / litr to jest tak mało, że tego nie poczujesz. Tak mam jak robię piwo, nie ma to znaczenia, co innego jeżeli ten dodatek byłby np. 10 - 20%.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o różnicę między cukrem białym, a trzcinowym - rzeczywiście jest ona trudno wyczuwalna. Jeśli natomiast mowa o różnicy cukier-miód-sok, z którego robiono cydr - tu już różnice są wyczuwalne. Zwłaszcza po dodatku miodu, wszak relatywnie duży % miodu to inne składniki ;)
UsuńMnie najbardziej smakuje (i chyba najlepiej wychodzi) cydr, do którego do refermentacji dodaję soku jabłkowego.