Gęsia skórka z południa Włoch
Gęsia skórka na Sycylii? Upał,
skwar, błękitne niebo i spalona od słońca ziemia. Gdzie w tym miejsce na gęsią
skórkę? No chyba, że wywołaną przez coś zgoła innego niż chłód. Bo na Sycylii
nawet bryza jest ciepła.
![]() |
źródło: wikipedia.org |
Piotr i Paweł udowodnił mi, że w
zamkniętej zakrętką butelce może znaleźć się porządna dawka przyjemności
wywołujących także gęsią skórkę. Nomen omen i basta. Pamiętacie Lagreina,
którego opisywałem jakiś czas temu? Porządne wino od Mezzacorona, firmy która
pokazała mi, że można zająć się produkcją masową, ciągle stojąc na straży
jakości i relatywnie niskiej ceny. Lagrein bardzo mi smakował, Goosebump
również. Po prostu kolejny świetny produkt od tego producenta. A że na
zakrętkę? Cóż, trochę mniej magii, trochę więcej pragmatyzmu.
Piękny ognisto rubinowy kolor,
połyskliwy jakby uśmiechał się i zapraszał do zanurzenia nosa w kieliszku. A
nos, czyniąc to, znalazł się w raju. Dobrze wyważona mieszanina nut owocowych i
beczkowych. Maliny świeże, prosto z krzaka. Maliny w postaci delikatnej
konfitury. Jagody lasem pachnące, podbite to wszystko aromatyczną wanilią i
odrobiną lukrecji. Można by tylko wąchać i człowiekowi wystarczy już doznań.
Przejdźmy jednak do ust, bo tutaj ostatnia część trylogii smaków i zapachów.
Kosz pełen czerwonych owoców prosto z ogrodu, ale też przywołujących na myśl
babciną konfiturę. Beczki w ustach jakby trochę mniej, ale to nie szkodzi. Jest
za to czekolada, gorzka, aksamitna, pysznie wieńcząca tę ucztę dla powonienia i
podniebienia.
O ile Lagrein był dla mnie osiłkiem
z pieprzną nutą, o tyle Goosebump jawi mi się jako romantyk z nieco gorzkim,
ale jednak szczęśliwym zakończeniem. Idealne wino na wieczór we dwoje, idealne
wino na wieczór w samotności. Nie kalałbym go żadnymi dodatkami, tak więc solo.
Trzeci punkt dla Piotra i Pawła, drugi dla Mezzacorona. POLECAM.
Nazwa:
Goosebump 2012 IGT
Producent:
Mezzacorona
Miejsce zakupu:
Piotr i Paweł
Cena: 31zł
Rodzaj wina:
czerwone, wytrawne
Ocena:









Paradoksalnie, polubiłem wina rodem z Sycylii podczas pobytu w Paryżu. Czy Szanowny bloger mógłby podać lub wskazać informację na temat jaki szczep wina kryje się w tej butelce? Notabene, świetna recenzja - gratuluję
OdpowiedzUsuńW Goosebump'ie mamy mieszankę Nero d'Avola, Syrah i Merlota ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię, bardzo się cieszę, że się podoba i na coś przydaję się z moim grafomaństwem.