Północna
gwiazda z Piotra i Pawła
Z Trentino już jednego zawodnika tutaj gościliśmy – Rosso
della Puglia, zakupione w Biedronce, ciągle do zdobycia (jeśli ktoś się
zdecyduje). Przypomnę, że tamto wino wypadło bardzo dobrze w teście, a co mamy
dzisiaj? Lagrein od Mezzacorona. Co można powiedzieć na wstępie na temat tej
pozycji? No cóż, szczep Lagrein to autochton regionu Trentino-Alto Adige, był
on uprawiany z powodzeniem w okolicach Bolzano już w średniowieczu. Poza tym
miejscem, Lagreina znajdziemy w znikomych ilościach jedynie w Australii i
Ameryce Północnej, jednakże znaczące uprawy znajdują się tylko we Włoszech.
źródło: wikipedia.org |
Testowane wino charakteryzuje się złożonym i zaskakującym
bukietem, ale zacznijmy od początku: oko – intensywnie rubinowe. Nos
zdominowany przez owoce leśne, trochę powideł śliwkowych i jeżyny. Do tego nuty
lukrecji. Na podniebieniu czujemy niezwykłe bogactwo Lagreina. Pierwsze
skrzypce to nuty owocowe, w tym wypadku jeżyny oraz owoce leśne, wszystko w
towarzystwie lukrecji. Po chwili zaskakująca pieprzno-ziołowa nuta i finisz z
wyraźną obecnością goryczki charakterystycznej dla gorzkiej czekolady. Krótko
mówiąc: świetne wino, głęboki smak i porządna struktura. Za takie pieniądze
biorę chętnie, z pewnością wrócę. I szczerze zachęcam do zakupu, już obojętne,
czy w Piotrze i Pawle, czy gdzie indziej – po prostu warto. Lagrein jest
dostępny w wielu punktach sprzedaży, wystarczy poszukać w Internecie.
Poczytałem trochę o Mezzacorona i wiem, że mają jeszcze co najmniej dwie inne
pozycje warte uwagi. Jak zdobędę, to opiszę. Tymczasem, pozwolę sobie na
zakończenie zacytować opinię o Lagreinie: „Jak się skończy to zapłaczesz”. I ja
się pod tym podpisuję.
Nazwa: Lagrein
Trentino D.O.C. 2012
Producent: Mezzacorona
Miejsce zakupu: Piotr
i Paweł
Cena: 32zł
Rodzaj wina: czerwone,
wytrawne
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz