Włoskie
przewodnictwo w UE przez następne pół roku
źródło: www.europaquotidiano.it |
Natłok obowiązków skutecznie
uniemożliwił mi śledzenie polityki, zarówno tej rodzimej, jak i
włosko-europejskiej. Na szczęście znajduję powoli coraz więcej czasu i ponownie
odnajduję się w natłoku informacji. W przeciągu ostatniego miesiąca na naszym
rodzimym podwórku prawdziwe trzęsienie ziemi. Ujawnione przez tygodnik Wprost
taśmy sprawiły, że łódź zwana rządem PO idzie powoli na dno. I chyba nie za
dużo pomogą tu działania premiera Tuska, a jak mawiała moja polonistka z
liceum: „tonący brzydko się chwyta”. (Chociaż tak na marginesie, trzeba przyznać, że nasz szef dyplomacji, Radosław Sikorski, ma całkiem dobry gust jeśli chodzi o wina... Pomerol 2008, trochę mniej szampana, ale za to więcej prosecco...)
źródło: www.giornalettismo.com |
Dwa dni temu na stronie internetowej
Corriere della Sera został pokazany dwuminutowy filmik, w którym to ex-premier Silvio Berlusconi zabawia podopiecznych domu spokojnej starości. Byłoby to
nawet śmieszne, ale prawda jest taka, że formalnie pozbawiony praw politycznych
ex-cavaliere właśnie dziś uczestniczy w spotkaniu z premierem Matteo Renzim w
sprawie reformy wyborczej i tej dotyczącej senatu. Jak to możliwe, że człowiek
z niejednym wyrokiem, pozbawiony biernych i aktywnych praw politycznych
rozmawia o wprowadzeniu nowych ustaw z szefem Rady Ministrów w siedzibie rządu
– Palazzo Chigi? Takie rzeczy tylko w Italii. Otóż partia Berlusconiego, Forza
Italia, bez niego samego nie istnieje. Pomimo, że w aktualnym stanie rzeczy
Silvio nie może osobiście nic zdziałać, to politycy jego formacji wciąż są
obecni w parlamencie i trzeba się z nimi liczyć. I należy zdawać sobie sprawę,
że deputati FI zrobią to, co każe robić ex-cavaliere.
Ostatnie tygodnie minęły także pod
hasłem „Mare Nostrum”. Tak bowiem nazywa się operacja, którą przeprowadzają
siły nabrzeżne Włoch w związku z gwałtownym napływem imigrantów z Afryki. W przeciągu ostatnich siedmiu dni do wybrzeży Bel Paese dotarło 5000 imigrantów, a w tym 45
ciał! Liczy się, że od początku roku Italia przyjęła około 60 000
Afrykańczyków (rok temu taki poziom został osiągnięty w grudniu, a mamy
aktualnie początek lipca). O tym temacie szerzej i dokładniej napiszę niebawem.
źródło: www.vip.it |
Do sedna sprawy – Italia objęła
przywództwo w UE, inauguracja odbyła się wczoraj. Matteo Renzi, zwany też
Jasiem Fasolą włoskiej polityki (pewne podobieństwo w wyglądzie da się
dostrzec), rozpoczął od dwudziestominutowego przemówienia. Podczas dyskursu
premier skupił się na dwóch podstawowych zagadnieniach i celach, do których
powinna dążyć UE przez najbliższe sześć miesięcy: wspomaganie rozwoju
ekonomicznego i odnalezienie jedności kulturowej. Przemówienie szefa włoskiego
rządu zostało przyjęte owacjami. Dla Włochów możliwość „porządzenia sobie” w UE
przez kilka miesięcy to z pewnością informacja optymistyczna, gdyż w ostatnich
czasach zaufanie do tej organizacji w Italii spadło, a synonimem diabła
wcielonego stała się osoba Angeli Merkel.
Renzi pokusił się też o
przypomnienie roli swojego kraju w UE: „Reprezentuję jeden z krajów
założycieli, my włosi jesteśmy wśród tych, którzy dają więcej niż biorą. Włochy
przychodzą tu, by powiedzieć, że chcą się zmienić; mówimy to z odwagą i dumą
wynikającą z bycia europejczykami. Chcemy przestrzegać reguł; jest stabilność,
ale jest też wzrost. Bez wzrostu nie ma przyszłości. Nie prosimy o osądzanie
przeszłości, jesteśmy zainteresowani przyszłością. Jesteśmy społecznością, nie
nazwą geograficzną.”
W przemówieniu premiera został też
wspomniany wcześniej problem imigracji. Czekamy zatem na efekty…
Na temat Lampedusy i ogolnie imigrantow powstal ciekawy reportaz: U wybrzezy Lampedusy. Polecam na po-obronno-sesyjny odpoczynek,
OdpowiedzUsuńOla
Chętnie skorzystam, dzięki za informacje ;)
Usuń