Silvio
Berlusconi wykluczony z polityki na 2 lata
Włoska polityka bez Berlusconiego?
Dla wielu odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna: to niemożliwe. A jednak,
18 marca sąd kasacyjny, ostatnia instancja, podtrzymał karę zakazu pełnienia
funkcji publicznych dla byłego premiera, Silvio Berlusconiego. Kara, która
początkowo miała wymiar pięciu lat, została jednak zmniejszona do dwóch. Grono
sędziowskie spotka się jeszcze raz, ale nie by przedyskutować słuszność
decyzji, a ustalić, czy były premier nie powinien być wykluczony z polityki na
dłuższy okres. Dwa lata zakazu pełnienia funkcji publicznych to kara
towarzysząca innej, znacznie poważniejszej: cztery lata pozbawienia wolności za
przestępstwa podatkowe udowodnione w procesie „Mediaset”. (Warto zaznaczyć, ze
ex-premier nie będzie jej poddany ze względu na swój wiek, mówi się o karze
zastępczej – 12 miesięcy prac publicznych domu seniora. Pozostawię to bez
komentarza.)
Silvio Berlusconi zapowiedział, że
odwoła się od decyzji sądu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w
Strasbourgu. Jednocześnie do mediów trafiła informacja, że w najbliższych
wyborach do Parlamentu Europejskiego Berlusconi może wystawić jedną ze swoich
córek. Co ciekawe, coraz częściej słyszy się, że kandydowanie Barbary
Berlusconi jest bardzo prawdopodobne.
Jedno jest pewne: nazwisko może pozostać w polityce, a wraz z nim wpływy. Inną
sprawą jest to, że jeśli aktualny gabinet pod wodzą Matteo Renziego utrzyma się
przez całą kadencję (tj. pięć lat), Berlusconi będzie mógł znów kandydować na
urząd premiera Włoch. W takim wypadku kara zakazu pełnienia funkcji publicznych
będzie mało dotkliwa dla il Cavaliere.
A jeśli o il Cavaliere mowa: od
niedawna Berlusconi nie jest już kawalerzystą (czy też rycerzem, jak kto woli).
Tytuł ten nadano byłemu premierowi w 1977 przez prezydenta Włoch, Giovanniego
Leone, w nagrodę za odniesione przez niego sukcesy na polu gospodarczym. Na
wieść o wyroku skazującym Stowarzyszenie Kawalerzystów cofnęło mu prawo tego
tytułu. Równocześnie sam Silvio Berlusconi wystosował list do stowarzyszenia, w
którym informuje, że rezygnuje z tytułu il Cavaliere.
Silvio Berlusconi to z pewnością
jedna z najbardziej barwnych postaci we włoskiej polityce. Przedsiębiorca,
właściciel firm budowlanych oraz sieci telewizyjnych na polityczną ścieżkę
wstąpił oficjalnie w 1993 roku. Jego kariera naznaczona jest aferami, pomimo
których (a może dzięki nim?) duża część narodu włoskiego go kochała przez długi
czas. Do języka weszły takie wyrażenia, jak na przykład bunga-bunga. Dzisiejsza polityka Włoch jest inna, a za sprawą
Matteo Renziego, który stawia na młodszych przedstawicieli, nie ma tam miejsca
dla Berlusconiego. Tak przynajmniej się wydaje. Czas pokaże, czy za dwa lata
Silvio wciąż będzie na siłach i czy będziemy świadkami jego wielkiego powrotu,
nie pierwszego nota bene.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz