____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

środa, 16 kwietnia 2014

Berlusconi fuori gioco

Silvio Berlusconi wykluczony z polityki na 2 lata

 
źródło: wikipedia.org
            Włoska polityka bez Berlusconiego? Dla wielu odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna: to niemożliwe. A jednak, 18 marca sąd kasacyjny, ostatnia instancja, podtrzymał karę zakazu pełnienia funkcji publicznych dla byłego premiera, Silvio Berlusconiego. Kara, która początkowo miała wymiar pięciu lat, została jednak zmniejszona do dwóch. Grono sędziowskie spotka się jeszcze raz, ale nie by przedyskutować słuszność decyzji, a ustalić, czy były premier nie powinien być wykluczony z polityki na dłuższy okres. Dwa lata zakazu pełnienia funkcji publicznych to kara towarzysząca innej, znacznie poważniejszej: cztery lata pozbawienia wolności za przestępstwa podatkowe udowodnione w procesie „Mediaset”. (Warto zaznaczyć, ze ex-premier nie będzie jej poddany ze względu na swój wiek, mówi się o karze zastępczej – 12 miesięcy prac publicznych domu seniora. Pozostawię to bez komentarza.)
            Silvio Berlusconi zapowiedział, że odwoła się od decyzji sądu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasbourgu. Jednocześnie do mediów trafiła informacja, że w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego Berlusconi może wystawić jedną ze swoich córek. Co ciekawe, coraz częściej słyszy się, że kandydowanie Barbary Berlusconi  jest bardzo prawdopodobne. Jedno jest pewne: nazwisko może pozostać w polityce, a wraz z nim wpływy. Inną sprawą jest to, że jeśli aktualny gabinet pod wodzą Matteo Renziego utrzyma się przez całą kadencję (tj. pięć lat), Berlusconi będzie mógł znów kandydować na urząd premiera Włoch. W takim wypadku kara zakazu pełnienia funkcji publicznych będzie mało dotkliwa dla il Cavaliere.
            A jeśli o il Cavaliere mowa: od niedawna Berlusconi nie jest już kawalerzystą (czy też rycerzem, jak kto woli). Tytuł ten nadano byłemu premierowi w 1977 przez prezydenta Włoch, Giovanniego Leone, w nagrodę za odniesione przez niego sukcesy na polu gospodarczym. Na wieść o wyroku skazującym Stowarzyszenie Kawalerzystów cofnęło mu prawo tego tytułu. Równocześnie sam Silvio Berlusconi wystosował list do stowarzyszenia, w którym informuje, że rezygnuje z tytułu il Cavaliere.
            Silvio Berlusconi to z pewnością jedna z najbardziej barwnych postaci we włoskiej polityce. Przedsiębiorca, właściciel firm budowlanych oraz sieci telewizyjnych na polityczną ścieżkę wstąpił oficjalnie w 1993 roku. Jego kariera naznaczona jest aferami, pomimo których (a może dzięki nim?) duża część narodu włoskiego go kochała przez długi czas. Do języka weszły takie wyrażenia, jak na przykład bunga-bunga. Dzisiejsza polityka Włoch jest inna, a za sprawą Matteo Renziego, który stawia na młodszych przedstawicieli, nie ma tam miejsca dla Berlusconiego. Tak przynajmniej się wydaje. Czas pokaże, czy za dwa lata Silvio wciąż będzie na siłach i czy będziemy świadkami jego wielkiego powrotu, nie pierwszego nota bene.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz