Kaczka
w pomarańczach
Dzieje dań kuchni różnych regionów i krajów bardzo często
bywają zaskakujące. Zataczają one szerokie kręgi, przebywają nierzadko długie
drogi, aby objawić się nam w ich dzisiejszej formie. Niemal standardem stało
się już wynoszenie do rangi dzieł sztuki dań wywodzących się z kultury ubogiej,
rolniczej. To, co kiedyś stanowiło podstawę diety z przyczyn czysto
pragmatycznych, dziś trafia na stoły bogatych pod najróżniejszymi postaciami
(zazwyczaj podkręcone składnikami ni jak niepasującymi do historii dania). I
nie ma w tym nic złego, że tradycyjna kuchnia ulega zmianom, rzekłbym, że to
raczej proces naturalny. Ważne jednak, aby starać się chociaż od czasu do czasu
odkryć źródła zestawienia, które trafiło na nasz talerz.
Kaczka w pomarańczach niesłusznie jest dziś uważana za
danie kuchni francuskiej. W rzeczywistości danie to trafiło na stół szlachty
francuskiej z Toskanii. Za sprawą Katarzyny Medycejskiej (obecność rodu
Medyceuszy nie dziwi, byli oni bowiem swego czasu wzorcem w wielu dziedzinach)
kaczką w pomarańczach zaczęto zajadać się na dworze Henryka II Walezjusza. Dziś
prezentuję wspomniany przepis w formie nieznacznie zmodyfikowanej, ale sam
trzon, rdzeń, pozostawiłem bez zmian – jest kaczka i są pomarańcze.
Składniki
do marynowania:
· piersi lub ćwiartki z kaczki
· sól
· pieprz
· suszony/świeży majeranek
· suszony/świeży rozmaryn
· suszone/świeże liście laurowe
· oliwa
· 1 pomarańcza
Składniki
do pieczenia:
· wyciśnięty sok z pomarańczy
· białe wino wytrawne
Przygotowanie kaczki zaczynamy co najmniej 12h przed
pieczeniem, ale najlepiej, gdy będzie to nawet doba. Kaczkę możemy piec w
całości, wymaga to jednak większej uwagi i doświadczenia. Podzieliłem zatem
kaczkę na mniejsze porcje. Mięso należy wymoczyć w zimnej wodzie i dokładnie
umyć, a następnie osuszyć na ręcznikach kuchennych.
Porcje mięsa nacieramy gruboziarnistą solą, świeżo
mielonym pieprzem, majerankiem oraz rozmarynem (najlepiej, gdy będą to gałązki
świeżego rozmarynu). Naczynie, w którym będziemy marynować kaczkę smarujemy
oliwą extra vergine. Układamy w nim mięso, obkładamy kilkoma liśćmi laurowymi
oraz plastrami obranej wcześniej pomarańczy. Całość szczelnie przykrywamy i
odstawiamy do lodówki, jak już wspomniałem najlepiej na całą dobę.
Następnego dnia wyjmujemy kaczkę z lodówki. Mięso przed
pieczeniem należy obsmażyć. Na dość mocnym ogniu i niewielkiej ilości oliwy
obsmażamy poszczególne porcje tak, aby pory mięsa się zamknęły, a wszystkie
soki pozostały w nim. Kaczkę układamy następnie w naczyniu żaroodpornym lub
garnku żeliwnym, możemy ponownie obłożyć je kawałkami pomarańczy z marynaty, i
przykrywamy. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do około 150˚C przez 2-3h w
zależności od tego, na jak duże porcje podzieliliśmy kaczkę. Mięso należy co
około pół godziny podlewać na przemian winem i sokiem z pomarańczy. Nie można
jednak przesadzić z płynami, aby całość nie była zalana pomarańczowo-winnym
sosem.
Po upieczeniu mięso wyjmujemy z piekarnika i dajemy mu
odetchnąć przez kilka minut. Porcje można serwować w całości lub pokroić je na
jeszcze mniejsze kawałki. Do tak przyrządzonej kaczki podaję puree z ziemniaków
i marchewki oraz karmelizowanymi marchewkami (podgotowane przez około 5-10
minut, a następnie podsmażone na maśle z dodatkiem gruboziarnistej soli
morskiej, świeżo mielonego pieprzu i miodu lipowego).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz