____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

wtorek, 27 października 2015

Polenta al forno

Jesteś polentone czy terrone?


Dzisiejszy przepis poprzedzi przykrótki wykład językowy. Pytanie postawione w podtytule jest we Włoszech kwestią zasadniczą w niemalże każdej dziedzinie życia. No bo jak rozmawiać z terrone na temat aktualnej kondycji piłkarzy Milanu. Albo jak poprosić polentone o zrobienie idealnej caponaty? Idźmy dalej, który terrone będzie w stanie docenić dobre Barolo? Ze świecą w ręku natomiast szukać polentone , który pokochałby południowe upały. Część z Was pewnie zastanawia się o czym w ogóle piszę. Już tłumaczę. Polentone i terrone to „nieco” obraźliwe epitety na mieszkańców północy i południa Włoch.
Pierwsza nazwa pochodzi od bohatera dzisiejszego wpisu – polenty. Podstawowym elementem diety mieszkańców północnych regionów Italii od dawien dawna jest właśnie kaszka kukurydziana, która na przestrzeni wieków przybierała różne postaci. Od najprostszej, ugotowanej w wodzie niczym kasza manna, przez pieczoną z dodatkiem ziół, po smażoną na głębokim tłuszczu jakby była frytkami. Wróćmy zatem do naszych polentoni – epitet ten w tłumaczeniu na język polski nie oznacza nic innego, jak „zjadacze polenty”. Południowcy nauczyli się tak nazywać „tych z góry”, aby wyrazić swoją pogardę dla nich.
A co z terroni? To słowo służy z kolei mieszkańcom północy do obrażania Włochów z południowej części Półwyspu Apenińskiego. Warto zauważyć, że początkowo wyraz ten nie był nacechowany negatywnie i oznaczał po prostu właściciela ziemskiego. Dopiero z czasem zaczęto używać go do określania ludzi, który przeprowadzili się na południe, aby pracować na roli, a ostatecznie zaczął nieść ze sobą wiele negatywnych cech, przypisywanych południowcom przez ludzi z północy. Mieszkańcy takich regionów jak Piemont, Lombardia, czy Wenecja Euganejska uważają, że ludzie zamieszkujący tereny poniżej Rzymu są prymitywni, głupi, gburowaci i… mało inteligentni. Tak też nacechowany jest epitet terrone.
Teraz jednak czas na zakończenie podziałów, bowiem co mniej konserwatywny południowiec nie odmówi sobie talerza dobrze przyrządzonej polenty, a z kolei Włoch z północy, który ma chociaż w niewielkim stopniu otwarty umysł wie, że kuchnia i klimat południa to samo zdrowie. Przejdźmy zatem do przepisu na pieczoną polentę.

Składniki:
·         500g polenty
·         1,5 litra wody
·         0,5 litra mleka
·         200g tartego parmezanu
·         50g masła
·         Łyżeczka soli
·         Suszony rozmaryn
·         Oliwa z oliwek

Przygotowanie polenty zaczynamy od zagotowaniu w garnku wody z mlekiem z dodatkiem kilku łyżek oliwy z oliwek. Gdy to nastąpi, ciągle mieszając, wsypujemy powoli do płynu kaszkę kukurydzianą. Całość trzymamy na małym ogniu przez około 10-15 minut do zgęstnienia.
Następnym krokiem jest dodanie startego parmezanu oraz doprawienie polenty solą i rozmarynem. Jeśli chodzi o dodatki – lista jest długa i szeroka, można w sumie do garnka wrzucić to, na co ma się ochotę (np. posiekane suszone pomidory, suszony tymianek, drobno pokrojony wędzony boczek…). Na sam koniec dodajemy do garnka odrobinę masła, całość dokładnie mieszamy i zdejmujemy ze źródła ciepła. Polenta na tym etapie jest już gotowa do spożycia, ale ja proponuję postępować dalej według moich wskazówek.
Jeszcze gorącą kaszkę przelewamy na blachę, tworząc warstwę o grubości nie większej niż 3cm. Posypujemy startym parmezanem i czekamy aż zastygnie. W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 ͦ C. Całość pieczemy przez 20-30 minut, do momentu, gdy ser na powierzchni się roztopi, zapiecze i stworzy chrupiącą pokrywę.
Tak przygotowaną polentę możemy podać do gulaszu, toskańskiego spezzatino, czy innych dań mięsnych. Buon appetito!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz