Comiesięczny
przegląd włoskich internetów
Początek września w Polsce nieodmiennie kojarzy się z
dwoma wydarzeniami, które rok w rok są odmieniane przez wszystkie przypadki w
każdej gazecie, radiu i stacji telewizyjnej. Mam na myśli rocznicę wybuchu II
Wojny Światowej oraz początek roku szkolnego. Ja jednak w Pentoli te dwa
zagadnienia pominę, a zajmę się czymś innymi.
Drugiego września w Wenecji rozpoczęła się 72 edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego. Polskę reprezentował film Jerzego Skolimowskiego pt.: „11
minut”. Dziś już wiadomo, że naszemu przedstawicielowi niestety nie udało się
zdobyć głównego trofeum i musiał ustąpić miejsca reżyserowi Lorenzowi Vigasowi.
Skolimowskiemu przyszło zadowolić się jedynie wyróżnieniem. Co ciekawe, wśród
nagrodzonych produkcji pojawiła się odrestaurowana wersja filmu wielkiego
Pasoliniego – „Salò, czyli 120 dni sodomy”.
źródło: espresso.repubblica.it |
Portal l’Espresso pisze natomiast o gratce dla bogaczy i
koneserów sztuki. 9 października w Nowym Jorku ma się odbyć aukcja obrazu Modiglianiego „Nudo disteso”. Dzieło malarza wycenia się na ponad 100 milionów
dolarów, co stanowi rekord. Najwyższa cena zapłacona dotychczas za pojedyncze
dzieło Modiego, jak nazywają go Włosi, wyniosła nieco ponad 70 milionów dolarów.
Skoro już o sztucę mowa, to pozwolę sobie na jeszcze
jedną informację z tej dziedziny. Badacze potwierdzili, że znalazł się grób Giocondy, popularnie nazywanej Monną Lisą, muzy Leonarda Da Vinciego. Według
naukowców ciało kochanki malarza złożono w klasztorze Świętej Urszuli we Florencji.
Przypuszczenia zostały potwierdzone przez testy wykonane przy użycia węgla.
Podczas gdy zdecydowana większość wolnych krajów
bojkotuje Rosję i aneksję Krymu, były premier Włoch, Silvio Berlusconi,
odwiedza zagarnięty przez Wielkiego Niedźwiedzia półwysep i wraz z prezydentem Putinem składa kwiaty pod pomnikami. Cóż, chyba rzeczywiście dobrze, że Silvio
nie jest już premierem… Wizyta Berlusconiego na Półwyspie Krymskim wywołała
oburzenie tak polityków, dyplomatów, jak i dziennikarzy.
Znów przychodzi mi poruszyć tematy sportowe, bowiem
podczas mijającego miesiąca miało miejsce wydarzenie niecodzienne. Finał US Open należał w stu procentach do Włoszek. Flavia Pennetta zmierzyła się z
Robertą Vinci w finale turnieju pokonując ją. Rozgrywka wzbudziła zaciekawienie
nawet samego premiera Italii, Mattea Renziego, który wywołał niemało
kontrowersji udając się na finałowy mecz rządowym samolotem.
Bardzo często w moich comiesięcznych zestawieniach piszę
o południu Włoch i problemach, z jakimi muszą mierzyć się mieszkający tam
ludzie w codziennym życiu. W ciągu ostatnich dni znalazłem dziesiątki artykułów
na temat sytuacji, jaka panuje w południowych regionach. Jeden z nich zaczyna
się słowami: „Spadek urodzeń. Opuszczone miasta. Ekonomia w zastoju. Brak jakiejkolwiek
strategii. Trzecia część kraju jest jakby zapomniana. Najtrudniejsze wyzwanie
dla rządu.”. Czy muszę coś więcej dodawać? Cały artykuł na portalu l’Espresso.
źródło: decoinspire.files.wordpress.com |
Nie mogło zabraknąć i tematów winiarskich… Czy
zastanawialiście się kiedyś dlaczego wina sprzedawane są najczęściej w
butelkach o pojemności 0,75l, a nie innych? Oczywiście, w sprzedaży dostępne są
również mniejsze i większe „opakowania”, ale jednak standardową jednostką miary
i standardową butelką są te, w których mieści się ¾ litra. Jeśli kiedykolwiek szukaliście odpowiedzi na tę zagadkę, dziś znajdziecie ją na portalu Vinoway.
Jeśli bardziej niż butelki interesuje Was to, co
znajdziecie w środku, powinniście rzucić okiem na zestawienie 50 najlepszych włoskich win, które zostało opublikowane na blogu DiVini. Ilu z nich już
spróbowaliście, a ile jeszcze przed Wami?
źródło: czaswina.pl |
Na koniec informacja nie najważniejsza, nie najciekawsza,
ale będąca dla mnie swoistym wyróżnieniem. Niczym grom z jasnego nieba spadła
na mnie wieść o nominacji magazynu Czas Wina do tytułu Winiarskiego Blogu
Roku 2015. Już sam fakt bycia nominowanym dużo dla mnie znaczy, bowiem znalazłem
potwierdzenie na to, że coś, czemu poświęcam się od prawie półtorej roku
zostało zauważone, ale nie oznacza to, że chciałbym osiąść na laurach. Zapraszam do głosowania na Italianizzato wszystkich czytelników bloga, którzy uważają, że zasługuję na ich głos, a za każdy oddany serdecznie dziękuję.
Gratuluję nominacji. Jako że tematyka bloga jest mi podwójnie (jak nie potrójnie) bliska, głos swój skromny oddam! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Paweł
Dziękuję i za miłe słowa i za głos :)
Usuń