„Zbrodnia
i wina” Bardela i Hugh Johnson’s Pocket Wine Book 2015
Ile to już sposobów nie wymyślono, aby przemycić wiedzę
ludziom na nią opornym. Twórcy podręczników zdążyli na przestrzeni lat wykazać
się wyobraźnią porównywalną niemalże z tą, jaką musi się wykazać kochająca
mama, która usiłuje podsunąć dziecku gorzką tabletkę. W każdej dziedzinie
życia, którą poznajemy (z własnej woli lub też nie), znajduje się element,
dział, zagadnienie nie do końca odpowiadające naszym gustom, z którym za nic w
świecie nie mamy ochoty się mierzyć. Prosty przykład: nawet w winiarstwie,
które przecież mnie interesuje, znajdą się rzeczy pociągające mnie w mniejszym
stopniu.
Właśnie w takim przypadku warto sięgnąć po książkę
„Zbrodnia i wina” Michała Bardela. Nie jest to jednak odosobniony przykład,
kiedy nadmieniona pozycja może stać się użyteczna. „Zbrodnia i wina” to
fascynująca opowieść; kryminał, nie waham się stwierdzić, na bardzo wysokim
poziomie. Autor przeplata mroczne historie ze świata wina z przystępnie podaną
teorią. Efekt? Łączący przyjemne z pożytecznym kolaż krótkich opowiastek
dotyczących enologicznych tajemnic największych regionów winiarskich i dawka
skondensowanych informacji, które przydadzą się zarówno początkującym, jak i wyjadaczom.
Na kartach swojej książki Bardel opisuje kolejno
najbardziej znane regiony winiarskie świata. Przeczytamy tu o takich klasykach
jak Piemont, Toskania, Bordeaux czy Mozela, ale nie zabraknie też nieco mniej
znanych, a co za tym idzie rzadziej dostępnych, win z Krety czy Izraela. Autor
nie zapomina o nowicjuszach i na końcu książki zamieszcza słowniczek pojęć winiarskich
oraz opisy najpopularniejszych szczepów. Co może wydać się wielu konsumentom
interesujące: Bardel sugeruje również, których win warto szukać w marketach, a
po które butelki lepiej jest udać się do specjalistycznych sklepów.
Książka ta jest z pewnością wyjątkowa na tle innych
winiarskich poradników. Warto po nią sięgnąć bo sprawdza się zarówno w
przypadku osób (jeszcze) niezaznajomionych ze światem wielkich win, jak i w przypadku osób potrafiących wyrecytować
z pamięci najlepsze roczniki Bordeaux w ostatnich dekadach… Idealna lektura na
spokojny wieczór w towarzystwie (a jak!) kieliszka dobrego wina, a także dobry
poradnik winiarski podczas zakupów w Polsce i na wakacjach za granicą.
Jeszcze jedna lektura dla winiarskich freak’ów. Mowa
teraz o Hugh Johnson’s Pocket Wine Book 2015. Pozycja kultowa i znana nawet
osobom, które z winem obcują od święta. Autor tego kieszonkowego przewodnika po
winach świata, razem z Robertem Parkerem, wiedzie prym w światowym
dziennikarstwie winiarskim. Jego „pocket" wychodzi co roku, co gwarantuje
aktualne dane, a zawierają się w nim najważniejsze informacje na temat
regionów, szczepów oraz producentów win. Znajdziemy tu wskazówki jedynie na
temat win wartych uwagi. Najlepsze roczniki, najlepsi producenci oraz informacje
kiedy dane wino najlepiej spożywać. A do tego wszystkiego wymiary i waga
książeczki – idealnie pasuje do kieszeni (jak sama nazwa wskazuje). Przyda się
w winiarni podczas wybierania wina do kolacji, przyda się też podczas wakacji
(sam miałem okazję przetestować Johnson’sa w Bolonii, 100% satysfakcji). Hugh
Johnson’s Pocket Wine Book 2015 to coś w stylu przewodnika Michelina dla
winiarstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz