Nie
Beppe i nie Parlante, a Grillo siciliano…
Słysząc hasło „grillo” w głowie mam
tylko (albo aż) trzy skojarzania: Beppe Grillo – przewodniczący Ruchu 5 Gwiazd,
krzykacz, komik i populista w jednym; autochtoniczny szczep sycylijski, dający
całkiem przyjemne w odbiorze i smaczne wina; Grillo Parlante, czyli postać z
bajki o drewnianym chłopcu, który grał tam rolę moralnego przewodnika w świecie
pełnym niebezpieczeństw. O kim (czym) mowa będzie więc tym razem? Chyba nikt
nie ma złudzeń – Grillo sycylijskie.
Gdy wpadłem na pomysł, by stworzyć
sobie kawałek południa Włoch w domu za sprawą spaghetti alle vongole, od razu
zacząłem krążyć po sklepach w celu znalezienia odpowiedniego wina: czegoś białego, z krańców
italskiego buta, mineralno-warzywnego, co podkreśliłoby smak owoców morza. Traf
chciał, że w Centrum Wina trwała promocja -25% na wina z Włoch. Pan w sklepie,
po tym jak szczegółowo zdefiniowałem czego mi trzeba, postawił przede mną trzy
butelki: Vermentino di Sardegna, Pinot Grigio z Trentino oraz Grillo z Sycylii
właśnie. Nie zastanawiałem się długo…
Grillo to autochtoniczny szczep sycylijski,
uprawiany przede wszystkim na wschodzie wyspy, ale z powodzeniem zadomowił się
on również w części kontynentalnej – w prowincjach Bari, Taranto, Lecce oraz
Brindisi. Wzmianki o bardzo dobrych winach produkowanych z tejże odmiany
pochodzą z początków XVIII wieku. Bardzo często owoce tego szczepu są mieszane
i fermentowane razem z innymi. Jeśli jednak mówimy o winach produkowanych
jedynie z Grillo – mamy na myśli trunki świeże, orzeźwiające, często
charakteryzujące się owocowym lub warzywnym bukietem z zaznaczoną nutą siana.
A jakie jest Grillo od Duca di
Castelmonte? W kieliszku znajduje się wino w kolorze wyblakłej słomy. W nosie
na pierwszym planie mango i niedojrzały ananas, dopiero po ogrzaniu dochodzą
doń szałwia, tymianek i siano. Na języku znów ananas, trochę bardziej odważny i
nieco słodkawy. Do tego, obsadzona w roli drugoplanowej, nuta mineralna. Na finiszu
nieśmiała migdałowa goryczka, a jeszcze potem posmak zielonej herbaty z
charakterystyczną dla niej cierpkością (ta jednak ledwo-ledwo wyczuwalna).
Ogółem rzecz ujmując: smaczne i łatwo przyswajalne wino, które stanowi idealny
przykład balansu między owocowością, a mineralnością. Doskonałe do owoców
morza, do ryb słodko i słono wodnych też będzie świetne. Udało mi się je kupić
za niespełna 40zł i taką cenę uważam za rozsądną, 52,90 to jedna już jak na
moje oko nieco za dużo bo… niby tutto va
bene, ale czegoś tu jednak brakuje. Warto spróbować.
Nazwa: Grillo
Terre Siciliane IGP 2012
Producent: Duca
di Castelmonte
Miejsce zakupu: Centrum
Wina
Cena: 52,90zł
Rodzaj wina: białe,
wytrawne
Ocena:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz