Włoski klasyk nadal w Lidlu
Festiwal win włoskich w Lidlu tak jakby minął, ale na
półkach marketów wciąż wiele butelek z Bel Paese. Wśród nich Valpolicella
Superiore D. O. P. Cena relatywnie niska, a butelek nie ubywa. Zjawisko dość
ciekawe, może jak polski klient nie widzi na butelce szlachetnej apelacji D. O.
C. G. lub D. O. C. to już nie bierze? Trudno określić, ale poszukałem opinii o
tym winie i, co ciekawe, wielu makaroniarzy wypowiada się o rocznikach 2008 i
2009 w superlatywach.
źródło: wikipedia.org |
Valpolicella Superiore to wino
produkowane jedynie w miejscu o tej samej nazwie (prowincja Verona, region
Veneto). Powstaje w większości z autochtonicznych szczepów Corvina, Rondinella,
Corvinone. Pojawiają się też niewielkie domieszki Forselina, Negrara, Oseleta i
Molinara. Charakteryzuje się rubinowym kolorem, który im wino starsze, tym
bardziej staje się granatowy. W nosie powinny pojawić się migdały, które
wyczujemy następnie przy akompaniamencie owoców w ustach. Oznaczenie superiore oznacza, że wino dojrzewało w
dębowych beczkach przez minimum rok, a zawartość alkoholu wynosi minimum 12%.
Czytając kontretykietę Valpolicelli
z Lidla wszystko się zgadza: jest 12%, jest Corvina, Rondinella i Molinara, a
charakterystyka streszcza to, co napisane powyżej. Wino do kieliszka i
zobaczymy, czy hasła na butelce są prawdziwe. Barwa może trochę zbyt jasna, jak
na moje oko. Bukiet przeciętny: pierwsze skrzypce grają owoce leśne i wiśnie,
drugie coś podobnego do migdałów. W ustach powtarzają się już tylko te leśne i
to chyba na tyle. Beczki nie czuć, wiśni też nie. Wino delikatne, mało tanin,
kiepski finisz (a właściwie jego brak).
Producent zaleca podawać z czerwonym mięsem, dziczyzną i
serami. Wątpię jednak, by tak delikatne wino wytrzymało próbę aromatycznego
mięsa, czy dojrzewającego sera. Tragiczna ta Valpolicella nie jest, ale szału
też nie ma. Raczej nie powtórzę.
Nazwa:
Valpolicella Superiore 2011 D. O. P.
Producent:
Produttori Associati Soave
Miejsce zakupu:
Lidl
Cena: 19,99zł
Rodzaj wina:
czerwone, wytrawne
Ocena:
Dziwie się tak surowej ocenie, co prawda do sera i mięs zbyt łagodne, ale jako jako wino do spokojnej degustacji na letnie wieczory w sam raz. Co ciekawe, kolejna bardzo surowa ocena tego wina, bez zająknięcia się nad wybijającym się aromatem porzeczki...
OdpowiedzUsuńkażdy ma swój gust, osobiście uważam to wino za niedocenione, mam spory zapas w piwniczce, a "znaffcy" póki nie zobaczą na etykiecie "Lidl" rozpływają się w superlatywach, ot taki polaczków zwyczaj
Na mnie to wina nie zrobiło szczególnego wrażenia, o ile pamiętam był w nim wyczuwalny też trawiasty posmak, który psuł smak.
OdpowiedzUsuńJak Pan(i) napisał(a), każdy ma swój gust ;).
Pragnę jednak zauważyć, że na blogu pisałem wiele dobrych opiniach o winach z Lidla lub Biedronki - nie stronię od nich, a wręcz przeciwnie! ;)
a to znowu ja "anonimowy":-) nie podzielam Pana zachwytu nad winami z Lidla czy tez z Biedronki, Biedornka idzie po rowni pochylej w dół, jednakże w LIdlu Valpolicella Superiore a także Valpolicella Amarone sprawiaja ze stalem sie stalym klientem tego sklepu, i nawet oferta win z nizszej półki potwierdza, ze wina włoskie...i tylko włoskie
OdpowiedzUsuńżycząc doborowych wrażeń smakowych pozostaje z poważaniem będąc pod wpłyem Valpolicelli:-)
Na blogu prezentuję jedynie wybrane pozycje z dyskontów, zazwyczaj polecone mi przez kogoś, stąd też w dużej mierze odczucia pozytywne (bo już wcześniej sprawdzone). W owadzie nie byłem już od dawna po wina, bo jeśli nie mają oni "akcji Włochy" to wina włoskie stacjonujące tam regularnie są słabe. Lidl w mojej opinii ma o wiele lepszy wybór, nawet jeśli często trzeba dorzucić kilka złociszy.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o samą Valpolicellę, jako wino - jestem absolutnie za, ta jednak mnie nie przekonała.