Toskańskie
ciastka z migdałami
Ostatnio już wyjaśniłem czym są
cantucci, z czym się je podaje, a teraz czas na zrobienie ich samemu. Dlaczego?
Pomimo, że jest to jeden z najbardziej znanych produktów Toskanii, wciąż są
problemy z dostępnością w każdym sklepie, a cena często zniechęca do zakupu.
Ponosząc dużo niższe koszty możemy zrobić je w domu, gwarantuję, że będą na tym
samym lub wyższym poziomie niż te kupione w polskim supermarkecie. Oczywiście
cantucci prosto z Toskanii, a najlepiej z Prato, to zupełnie inna historia…
Składniki:
· 500g mąki pszennej „00”
· 100g masła
· 4 jajka
· 250g migdałów
· 280g cukru
· Sól
· 4g drożdży w proszku
· 500g mąki pszennej „00”
· 100g masła
· 4 jajka
· 250g migdałów
· 280g cukru
· Sól
· 4g drożdży w proszku
Zaczynamy od pieczenia samych migdałów. Wkładamy je do
piekarnika rozgrzanego do 180-190°C na około 5 minut. Najlepszym wyznacznikiem,
kiedy należy je wyjąć, jest charakterystyczny zapach przypominający trochę
zapach popcornu z masłem.
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy cukier oraz łyżeczkę
suszonych drożdży. Trafiają tam także jajka i szczypta soli. W rondelku należy
rozpuścić masło, a gdy wystygnie dodajemy je do ciasta. Migdały również powinny
być wystudzone zanim dodamy je do mąki i reszty składników. Zarabiamy ciasto,
nie powinno być zbyt twarde, ani też zbyt klejące. Gdy uznamy, że ciasto jest
dobre dzielimy je na dwie lub trzy części i z każdej wyrabiamy gruby pas na
blasze. W zależności od tego, czy chcemy cantucci
mniejsze, czy większe, pasy powinny mieć od 3 do 6cm szerokości. Tak
przygotowane ciasto wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 190°C na około 20
minut. Należy na bieżąco kontrolować kolor ciasta i wyjąć wtedy, gdy będzie
przyrumienione.
Pasy ciasta należy pokroić na mniejsze „kromki”, gdy są
one jeszcze ciepłe (po wystygnięciu podczas krojenia pokruszą się i cantucci
nie wyjdą). Stąd też nazwa ciastek (część całości lub kromka). Następnie
pocięte ciastka układamy ponownie na blasze i wkładamy po raz drugi do
piekarnika, tym razem na około 10 minut, temperatura 170°C. W podwójnym
pieczeniu kryje się cały sekret cantucci. Teraz tylko brakuje dobrego Vin
Santo.
Dzięki za przepis. Wg mnie brakuje tylko aromatu ze startej skórki pomarańczowej lub cytrynowej.
OdpowiedzUsuńMi brakuje Vin Santo. Następnym razem przywiozę więcej.
OdpowiedzUsuń