____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

wtorek, 8 maja 2018

Winne Wtorki: czas na rieslinga!


Wrestling XV Winnica Modła


         Początek maja. Przyroda obudziła się już do życia, drzewa i krzewy kuszą soczystą zielenią. Słońce śmiało przygrzewa i pomaga przetrwać ciężkie dni w szarych ścianach klimatyzowanych biur. W soboty i niedziele nie galerie handlowe, a jeziora i parki przeżywają prawdziwe oblężenie.
         Początek maja. Sezon szparagowy w pełni. W Wielkopolsce, ale też w innych częściach Polski i Europy, trwa szał na białe i zielone łodyżki podawane na dziesiątki sposobów (ot chociażby tak, czy tak). Nastał czas, kiedy wystarczy mi na obiad kilogram szparagów al dente. Nie potrzeba pieczystego, ani ziemniaków zatopionych w gęstym sosie. Sowita porcja  szparagów zebranych wczesnym rankiem, a do tego trochę masełka lub zrumienionej bułki tartej, ewentualnie sos holenderski. Gastronomiczny orgazm. CZYTAJ WIĘCEJ...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz