____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

czwartek, 15 lutego 2018

Korki z polskiego wina | Rafał Wesołowski | Winnice Wzgórz Trzebnickich


Spotkanie z właścicielem Winnic Wzgórz Trzebnickich


             Chyba jeszcze nigdy w życiu nie gnałem w takim pośpiechu na lekcję, jak miało to miejsce w ubiegłym tygodniu. Nawet na egzamin magisterski wybierałem się z większym spokojem. Ledwo co wylądowałem na poznańskim lotnisku Ławica, a nie zdążyłem się obejrzeć i już byłem w taksówce wiozącej mnie do domu jedynie po to, aby się przebrać, chwycić za aparat (szczęśliwie o naładowaniu jego baterii pomyślała za mnie I.) i wsiąść do własnego auta. Na złamanie karku udało mi się pokonać pół miasta, przy czym muszę przyznać że szczęście się do mnie uśmiechnęło, bowiem korki tego wieczora były znośne. Mnie natomiast kilka chwil później czekały już zupełnie inne korki, bo te z polskiego wina.
             Lekcja trzecia. Tym razem zaproszonym gościem jest Rafał Wesołowski, kolejny człowiek instytucja na polskiej scenie winiarskiej. Właściciel Winnic Wzgórz Trzebnickich przywiózł ze sobą nie tylko świetne trunki, ale i sery z od państwa Wańczyków, które bez dwóch zdań w każdym momencie wieczoru dotrzymywały kroku temu, co znalazło się w kieliszkach. Jego winnice (zaznaczam że użycie liczby mnogiej to nie błąd, bowiem Rafał posiada więcej niż jedną parcelę) znajdują się około 25km na północ od Wrocławia i są znane jako jedne z najlepiej położonych w Polsce. Za ten fakt odpowiada najważniejszy dla powodzenia każdego projektu enologicznego czynnik: terroir. CZYTAJ WIĘCEJ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz