____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

wtorek, 1 sierpnia 2017

Winne Wtorki: włoskie klasyki

Buracchi Nobile di Montepulciano DOCG 2012



           Na blogach winiarskich coraz częściej macie okazję przeczytać o winach pomarańczowych, winach z amfor, winach naturalnych i wielu innych, które z powodzeniem można by wrzucić do jednego wielkiego wora z etykietą „niestandardowe metody produkcji”. Pod natłokiem tego typu artykułów, pod hektolitrami win niekonwencjonalnych, pod tysiącami słów na ich temat, zapominamy czasami o tym, co w tradycji winiarskiej stanowi element fundamentalny – o wielkich klasykach. Czytamy o szczepach zapomnianych, które dziś uprawiane są tylko przez kilku producentów na zaledwie paru skrawkach ziemi. Próbujemy win wytwarzanych w minimalnych ilościach za sprawą niezwykle rzadkich i mało wydajnych metod produkcji. Przy tym wszystkim umykają nam niesamowite sangiovese z Toskanii, nebbiolo z Piemontu czy chociażby primitivo z obszaru Taurasi. Warto sobie o nich przypomnieć, zwłaszcza w tym wakacyjnym okresie, ponieważ właśnie teraz wielu z nas będzie miało na wyciągnięcie ręki butelki, które dziesiątki (bądź setki) lat temu oczarowały świat i robią to nieprzerwanie do dziś. CZYTAJ WIĘCEJ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz