Mozelski
klasyk przyprószony cukrem
Czy białe wino może być świetną opcją na jesienny,
deszczowy i chłodny czas? Prawdopodobnie znajdą się takie pozycje. Zapytajmy
inaczej: czy Riesling, szczep dający zazwyczaj rześkie, orzeźwiające i często
ostre jak brzytwa wina, może poprawić humor podczas listopadowych wieczorów? Tu
nad odpowiedzią już trzeba się poważnie zastanowić (pomijam teorie typu
„Riesling jest dobry na wszystko”). Jeśli chodzi o moje winiarskie wybory,
Riesling króluje w kieliszku od późnej wiosny do wczesnej jesieni. Przynajmniej
zazwyczaj, bo od tej zasady znajdą się jakieś odstępstwa.
Takim wyjątkiem od reguły są dzisiejsze Winne Wtorki.
Szymon (autor bloga Dolina Mozeli) zaproponował nam dwie opcje: mogliśmy sięgnąć
po jesienną wersję Rieslinga (z naciskiem na „słodką”) lub po wino z bieżącego
roku. Tak jedna, jak i druga propozycja mnie nie pociągała, więc z początku
próbowałem oponować lub chociaż podciągnąć pod „jesiennego Rieslinga” coś
wytrawnego. Nie udało się i nieco sceptyczny, później już bardziej pozytywnie
nastawiony, wyruszyłem na poszukiwania odpowiedniej butelki…
A taką znalazłem w sklepie Wielkie Wina i był to Urban
Riesling 2014. Moje nastawienie do tematu zmieniło się w momencie, gdy
spojrzałem do kalendarza: 11 listopada lada dzień, a to oznacza dla nas (nas,
to jest Poznaniaków) Rogale Świętomarcińskie na każdym rogu, o każdej porze
dnia i przy każdej okazji. Do zawodnika rangi słodkiego rogala wypełnionego
masą z białego maku potrzeba było czegoś odpowiedniego w kieliszku.
Mój Riesling miał jasno-żółtą barwę, w nosie pojawiła się
przyjemna mieszanka owoców egzotycznych, białych kwiatów i cytrusów. W ustach z
początku dużo cukru, który po chwili znajdywał przeciwwagę w wysokiej
kwasowości. Importer sklasyfikował wino w swojej ofercie jako „półsłodkie”, ale
ja bym kładł nacisk bardziej na „pół”, niż na „słodkie”. W aromacie były
wyczuwalne cytryny i limonki oraz trochę kwiatów, a wszystko to nieco
przydymione. Gdzieś w tle przebijała się również nieśmiała mineralność, chociaż
według mnie wino obyłoby się i bez niej. Całkiem aromatyczny, dość intensywny w
smaku i po prostu dobry Riesling, taka jest też moja ocena.
Czy zakupiona butelka poradziła sobie z Rogalami
Świętomarcińskimi? I tak, i nie. Z jednej strony zabrakło czegoś, co
stanowiłoby wspólną „oś aromatyczną” pomiędzy tym, co na talerzu, a zawartością
kieliszka. Z drugiej strony słodycz dosadnie zbalansowana przez kwasowość
pozwoliła odciążyć nieco zaklejającego rogala, a cytrusy wyczuwalne w aromacie
dogrywały się dobrze ze skórką pomarańczową dodaną do masy z białego maku.
Podsumowując: połączenie akceptowalne, ale z pewnością znajdą się lepsze.
Nazwa: Riesling
2014
Producent: Urban
Miejsce zakupu: Wielkie Wina
Cena: 39zł
Rodzaj wina: białe,
półsłodkie
Ocena:
Inni wtorkowicze napisali:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz