____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

czwartek, 26 listopada 2015

Dolcetto d’Alba Trifula 2013 D.O.C. Cascina Luisin

Dolcetto nie takie słodkie… ale dobre!


Przyszła jesień i przyniosła ze sobą długie, chłodne wieczory. Więcej czasu spędzonego w domu, to również więcej czasu spędzonego w kuchni przy gotowaniu i eksperymentowaniu (przynajmniej w moim wypadku). A skoro o kuchni mowa, to musi pojawić się również i wino!
Nadmiar wolnego czasu (tak właściwie to czasu, który przy lepszej pogodzie byłby spędzony na świeżym powietrzu) wykorzystałem nie tylko na gotowanie, ale również na przejrzenie piwnicznych zbiorów i wytypowanie butelek do najszybszej konsumpcji (czytaj takich, które pokryła już dostatecznie gruba warstwa kurzu, aby móc teatralnym gestem zgarnąć go czytając etykietę). No i co ja poradzę, że pogoda nie zachęca do przygotowywania dań lekkich, owocowych, czysto warzywnych. Wiatr, deszcz, chłód (i śnieg) wymagają solidnego przygotowania w postaci kalorycznych potraw. I tu dochodzimy do sedna: takie dania z kolei wymagają solidnego wina. Czerwieni, w miarę ekstraktywnej, rozgrzewającej…
Choć w piwnicy toskańskie wina walają się tu i tam, wolałem coś innego i tak sięgnąłem po Dolcetto d’Alba, kupione już kilka miesięcy temu w Berlinie w sklepie sieci Weinladen razem z Roero Arneis. Wspomnianą butelkę opisywali już wcześniej Marta i Robert z bloga Nasz ŚwiatWin. Im zasmakowała, a jak sprawa wyglądała u mnie?
Wino po nalaniu do kieliszka miało ciemno-purpurową barwę z jaśniejszymi refleksami przy krawędziach. W nosie owocowa bomba z ziemistym podbiciem. Dużo soczystej wiśni. Usta również mocno owocowe (dojrzała wiśnia, porzeczka). Pojawiła się również wspomniana garść ziemi z odrobiną tanin. Kwasowość zauważalna, ładnie spinająca i zamykająca całość, ale bynajmniej nie tłamsząca w żelaznym uścisku. Nie jest to zawodnik wagi ciężkiej, ale swoją klasę ma i pewien ciężar ze sobą niesie.  Wino łatwe w odbiorze, ale nie prostackie (duży plus za to!), które stanowi świetny akompaniament dla wielu codziennych potraw. Piłem do wołowych burgerów i takie połączenie zdecydowanie polecam. Z pewnością równie dobrze zagra z różnego rodzaju makaronami oraz pizzą (kombinacja polecana przez Martę i Roberta). Autorzy NŚW uważają, że wino to dobrze spisuje się solo – z tą opinią się nie zgadzam, mnie po jednym kieliszku znudziło i wręcz błagało o jakąś „zagrychę”. Ładnie otwiera się w kieliszku z biegiem czasu, a na dodatek świetna cena za tę jakość.

Nazwa: Dolcetto d’Alba Trifula 2013 D.O.C.
Producent: Cascina Luisin
Miejsce zakupu: Weinladen Berlin
Cena: 13,50 Euro
Rodzaj wina: czerwone, wytrawne
Ocena: 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz