____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

niedziela, 14 grudnia 2014

I found my love in Portofino

Bocelli “Passione”


Pisać o nowościach nie będę, bowiem ostatni album Bocellego, zatytułowany “Passione”, wyszedł w styczniu 2013 roku. Dlaczego zatem poruszam akurat teraz temat tej płyty? A to za sprawą TVP Kultura, bo właśnie na tym kanale co jakiś czas powtarzany jest koncert Andrei z Portofino, którym to promował wyjście krążka. Jak często puszczane są powtórki? Nie potrafię określić dokładnie, ale na tyle często, że widziałem go już trzy razy w całości i kilka razy fragmentarycznie.
Piosenki składające się na “Passione” to mieszanka włosko-angielsko-hiszpańsko-portugalsko-francuska. Pojawiają się też elementy dialektu neapolitańskiego (“Roma nun fa’ la stupida stasera”, “Anema e core”). Wachlarz językowy zatem bogaty. Wszystko utrzymane w charakterystycznych dla Bocellego, spokojnych, tonacjach. Dodajmy do tego niesamowity, aksamitny głos i rzadko spotykaną skromność – sukces murowany.

źródło: http://static.fanpage.it.s3.amazonaws.com/travelfanpage/wp-content/uploads/2014/02/vita-notturna-portofino.jpg

Nie o same doznanie słuchowe jednak tu chodzi, bo dopiero koncert, który odbywał się w przepięknym porcie w Portofino, zapiera dech w piersiach. Kameralna atmosfera, dbałość o każdy szczegół (zarówno w sferze wizualnej, jak i dźwiękowej), skrupulatnie dobrana orkiestra i bohaterowie spektaklu... można oglądać to kilka, kilkanaście razy i człowiek nigdy się nie nudzi. Z pewnością nie ma tu mowy o koncercie, a raczej o przepięknym spektaklu, który pochłania widza bez reszty. Na YouTube możliwe jest obejrzenie występu z Portofino we fragmentach, warto jednak poświęcić jeden wieczór i zamiast filmu, czy książki sięgnąć po koncert w całości. Satysfakcja gwarantowana, albo zwrot pieniędzy. (A jak nie mieliście jeszcze pomysłu na prezent dla ukochanej – właśnie go Wam podsunąłem...)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz