____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

niedziela, 29 czerwca 2014

Krumiri

Ciastka z wąsem

źródło: http://d3kveou1jyr0n.cloudfront.net/wp-content/uploads/2011/02/Krumiri.jpg

Czy wiecie gdzie leży Casale Monferrato? Bardzo możliwe, że nie, bo miejscowość ta do największych nie należy. Mimo to, może ona się pochwalić wieloma rzeczami nieporównywalnie wielkimi do rozmiarów miasta. Casale znajduje się w prownicji Alessandria (a więc w Piemoncie) może się pochwalić ogromnym bogactwem zabytków, ale nie o tym będzie dzisiaj mowa. W Casale powstaje wino Barbera del Monferrato (swoją drogą bardzo dobre wino musujące, szczególnie polecam La Monella z winnicy Braida), narodziły się tutaj także Agnolotti di Casale (pierożki wypełnione wołowiną, szynką, jagnięciną i doprawione truflami). No i Krumiri, czyli główny bohater dzisiejszych rozważań.


Ciastka te są jedyne w swoim rodzaju, mocno maślane, produkowane bez dodatku wody, niezwykle aromatyczne i, trzeba to przyznać, mało dietetyczne. Ale jako deser przy mocnym espresso lub likierze smakują się wyśmienicie i w takim momencie nikt nie pomyśli o diecie. Mieszkańcy Casale Monferrato są z nich bardzo dumni i przywiązanie do ciastek w kształcie wąsów widać na każdym kroku.
Historia swój początek ma w latach osiemdziesiątych wieku XIX. W popularnych w tych czasach spotkaniach w Caffè della Concordia, zwanego powszechnie Bottegone, uczestniczy również Domenico Rossi – twórca Krumiri. Legenda głosi, że po jednym z takich spotkań Rossi zaprosił współtowarzyszy do swojej ciastkarni, by wspólnie zrobić jakiś deser na zakończenie wieczoru. Tak narodziły się ciastka w kształcie wąsa, na cześć króla Vittorio Emanuele II z dynastii sabaudzkiej. Oficjalna data to rok 1878, kiedy to pojawiły się pierwsze informacje o ciastkach w gazetach. Legenda pozostaje jednak legendą, a jak wiemy, w każdej z nich drzemie ziarnko prawdy.

źródło: wikipedia.org

A prawdą jest to, że Krumiri są bardzo dobre. I świadczą o tym najróżniejsze odznaczenia i nagrody, między innymi dyplom “Provveditore della Casa di Sua Altezza il Duca d’Aosta” (czyli dyplom zaświadczający o tym, że jest się dostawcą duki Aosty). 4 grudnia 1890 roku ciastka zostają uznane przez miasto, a tutejszy burmistrz A. Savio zaświadcza o tym, że Rossi jest ich jedynym wynalazcą. Od tego czasu sława Krumiri ciągle rośnie, zaczynają doceniać je ludzie władzy, kina i muzyki. Ciastka pojawiają się nawet w Białym Domu. Bill Clinton w 1998 roku otrzymuje paczkę zawierającą produkty piemonckie, a wśród nich Krumiri. Notka prezydenta “the wonderful Krumiri” nie wymaga dalszych komentarzy. 
Jedynym minusem tych ciastek jest cena, dla polskiego portfela zaporowa, ale zapewniam, że warto. We włoskich sklepach pojawiają się podróbki, ale szczerze odradzam ich zakup. Smak odbiega znacznie od oryginału.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz