____________________________________________________________________________________________________________________________________________________
¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯¯

środa, 4 czerwca 2014

Gnocchi di patate a casa

Kluski ziemniaczane



            Ze słowem gnocchi w Polsce mamy wiele problemów. „Nioczi”, „gnoczi”, „gnoki” i tak dalej… a to są po prostu [ˈɲɔkːi], czy też trochę upraszczając „ńokki". A czym one właściwie są? Cóż, najszybciej i najprościej porównać je do naszych kopytek, a poznańskich szagówek. Kluski na bazie ziemniaków, z dodatkiem mąki, jajka i soli. W Polsce wiemy, z czy kluski jemy, a we Włoszech? Tradycyjnie z sosami pieczeniowymi (czyli podobnie, jak u nas), z ragù, czy z sosem na bazie gorgonzoli – ale to tylko kilka propozycji, bo w rzeczywistości jest ich mnóstwo.
Ciekawe jest, że pierwsze gnocchi nie były wcale na bazie ziemniaków. Zanim Kolumb Amerykę odkrył i bulwiaste warzywo sprowadzono do Europy, robiono kluski z innych składników. We Włoszech spotykało się praprzodka gnocchi – zanzarelli na bazie mąki pszennej, kukurydzianej, ryżowej, czy nawet suchego chleba. Miały też różne warianty kolorystyczne – barwiono je sokiem z buraków, czy szafranem. Zanim nazwano je słowem, które dziś nastręcza polakom tylu problemów, nosiły nazwę malfatti (wł. źle zrobione). I dzisiejsza nazwa pozostaje z poprzednią w pewnej bliskości, gdyż gnocco to nic innego jak guz, gruda. Kto gnocchi zna, takie prawdziwe, domowe, nie robione maszynowo, ten wie skąd takie nazewnictwo.

Składniki na 3 porcje:
·         1kg ziemniaków (odmiany zawierające dużo skrobi)
·         1 jajko
·         300g mąki pszenne
·         Szczypta soli


By móc zrobić gnocchi należy zacząć od ugotowania ziemniaków. Myjemy je pod bieżącą wodą, a następnie w łupinach gotujemy w osolonej wodzie. Gdy są miękkie, wodę wylewamy, a ziemniaki obieramy jeszcze ciepłe. Dusimy je tak samo, jakbyśmy robili puree. Poduszone ziemniaki należy odstawić do ostygnięcia, tak by dodane do nich jajko nie ścięło się.
Po 15-20 minutach przystępujemy do wyrabiania ciasta. Dodajemy większość mąki, szczyptę soli oraz całe jajko. Ciasto powinno być puszyste, miękkie, wciąż się nieco kleić. By kluski nie wyszły twarde jak kamień należy unikać zbyt dużej ilości mąki; ta podana w przepisie to absolutne maksimum. Po zarobieniu ciasta pokrywamy stolnicę mąką i rękoma rozwałkujemy małą porcję ciasta. Wałek o średnicy około 1,5-2cm kroimy na kawałki długości około 3-4cm. Następnie na każdej klusce, przy pomocy widelca, robimy charakterystyczne wyżłobienia. We Włoszech istnieją specjalne formy, które ułatwiają tę czynność, ale powiedzmy sobie szczerze: dobre gnocchi obronią się pokrojone nawet „byle-jak”. Wszak to właśnie od ich kształtu pochodzi nazwa, czyż nie?



Gotowej kluski gotujemy we wrzącej i osolonej wodzie. W zależności od ich wielkości trwa to 3-6 minut. Gdy zaczną wypływać na powierzchnię wody najlepiej jest wziąć jedną i sprawdzić stopień ich ugotowania. Zbyt długie trzymanie gnocchi we wrzątku spowoduje, że staną się twarde. I to by było na tyle, tylko jakiś sos do tego jeszcze…


2 komentarze:

  1. Ładne i smakowite, takie puchate :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im mniej mąki tym lepiej, chociaż im mniej mąki tym trudniej je wyrobić ;)

      Usuń