Przewodnik
po sycylijskim street foodzie
Wyspa
kontrastów. Tak nierzadko mówią o Sycylii autorzy książek, przewodników,
podróżnicy i wszyscy inni, którzy mieli kiedykolwiek okazję zetknąć się z tą
fascynującą krainą. Niezliczone najazdy wrogich ludów, które z czasem
asymilowały się w niepojęty sposób z lokalną społecznością, sprawiły, że dziś
Sycylia to niespotykana nigdzie indziej mieszanka smaków i zapachów, dźwięków i
kolorów, ludzi i natury. Tu bogactwo i bieda żyją obok siebie, tu alta moda i lokalne bazary znajdują się
po dwóch stronach tej samej ulicy, to tu wykwintne ristoranti i street food są na wyciągnięcie ręki każdego.
No właśnie, street food.
Na Sycylię przyjeżdża się z wielu powodów. Są tacy, którzy szukają tu jedynie
palm, białych plaż (chociaż tych Trinacri matka natura poskąpiła) i błękitu
morza. Są też tacy, których do odwiedzenia największej wyspy śródziemnomorskiej
skusiła niesamowita kultura, dzieła sztuki, jakich ze świecą szukać gdzie
indziej na świecie (barok, ach ten barok!). Są również i tacy, którzy na
Sycylii lądują w poszukiwaniu lokalnych smaczków językowych. Podążając śladami
Camilleriego i komisarza Montalbano próbują wysłuchać w każdym słowie
wypowiedzianym przez lokalsów tę
nieporównywalną z niczym innym nutę sycylijskości. CZYTAJ WIĘCEJ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz