Będąc
u Krzysztofa Fedorowicza podczas tegorocznej majówki jeszcze nie wiedziałem, że
jego Angelus 2017 zdobędzie Złoty Korek podczas święta polskiego wina i cydru w
SPOT. Co prawda w Winnicy Miłosz próbowaliśmy jednego wina różowego i już wtedy wydało ono nam się całkiem do rzeczy
(choć rocznik nieco już nie na czasie, bo 2016), to nie spodziewałem się ani
przez moment, że nieco ponad miesiąc później będę oklaskiwał ojca obydwu tych
win w Poznaniu.
Łaz
dzieli od Zaboru dosłownie rzut kamieniem. Właściwie tuż po pożegnaniu się z
Kasią i Piotrem Żelaznymi przejechaliśmy zaledwie przez ulicę i zatrzymaliśmy
się w Winnicy Miłosz. Przed płotkiem okalającym niewielką przydomową parcelę
zaparkowały te same auta, które widzieliśmy dzień wcześniej w Winnym Dworku. Wypucowane,
błyszczące w blasku słońca. I znów dla kontrastu my. Na rowerach. Brudni.
Zmęczeni. CZYTAJ WIĘCEJ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz