La Zanzara
Sangue e merda. Krew i gówno. Właśnie tego chcą słuchać ponad 4 (C-Z-T-E-R-Y) miliony
Włochów każdego wieczora między 18.30, a 21.00. Hordy czarnuchów, które ze swoimi długaśnymi chujami przyjeżdżają rozmnażać
się na tym maluczkim skrawku ziemi, jakim są Włochy. Faszyści, którzy z
tęsknotą wspominają „wujka wąsika” i jego
program termowaloryzacji narodu żydowskiego, a dla społeczności romskiej
zamieszkującej nielegalne obozowisko niemal w centrum Rzymu mają jedną radę: napalm. Dużo napalmu. Seksuolożka, która
uważa, że homoseksualistów powinno się
poddawać leczeniu, bo są chorzy psychicznie. Fundator jednego z największych
dzienników we Włoszech, który w dupie ma
czarnuchów, bo widzi ich jedynie wtedy, gdy przemierza ulice Wiecznego Miasta
swoją limuzyną. Sześćdziesięcioletnia
kurwa opowiadająca jak klient zmarł podczas lodzika. Jeden z najbardziej
znanych współczesnych włoskich filozofów, który stara się umieścić walenie konia w myślach Sokratesa i Hegla. Czarnuch, który zgwałcił
siedemdziesięciodwuletnią niemiecką żebraczkę żyjącą we Włoszech. Krew i gówno. CZYTAJ WIĘCEJ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz